Ziemia chrzanowska
Kluby piłkarskie wydały oświadczenie w sprawie bojkotu
Protest w rozgrywkach chrzanowskiej A-klasy dobiegł końca. Zdania na temat wypracowanego kompromisu są podzielone.
O zakończeniu trwającej od lipca wojenki na siódmym szczeblu krajowych rozgrywek futbolowych pisaliśmy w środę.
W czwartek poznaliśmy oświadczenie klubów w sprawie zakończonego właśnie protestu, podpisane przez Artura Filipskiego, prezesa Fabloku Chrzanów. Pismo pojawiło się m.in. na stronie internetowej Podokręgu Piłki Nożnej Chrzanów. Oto jego treść (pisownia oryginalna):
„Mając na uwadze chęć rywalizacji sportowej, przeciwdziałając eskalacji konfliktu, oraz poprawę wizerunku chrzanowskiej piłki - Kluby A-Klasy postanowiły zakończyć protest.
Władze MZPN zaproponowały aby w obecnym sezonie dwa kluby awansowały do ligi okręgowej, oraz pokryją koszty meczów z MKS Libiąż, walkowery będą anulowane, terminy meczy do ustalenia.
Podkreślamy, że uzyskane porozumienie zostało osiągnięte tylko dzięki determinacji Klubów A-klasy i MZPN Kraków przy udziale PPN Chrzanów. Jednocześnie informujemy, że MKS Libiąż nie wykazał żadnej chęci porozumienia.
Mimo wcześniejszych nieporozumień mamy nadzieje, że dalsze rozgrywki odbędą się w duchu Fair Play."
Przypomnijmy, że większość klubów postanowiła zakończyć protest w tych rozgrywkach. Za takim scenariuszem opowiedziały się: Błyskawica Myślachowice, Ciężkowianka Jaworzno, Korona Lgota, Fablok Chrzanów, Start Kamień, UKS Dulowa, Wisła Jankowice, Wolanka Wola Filipowska i Zagórzanka Zagórze. Przeciwne były: Promyk Bolęcin, SPRiN Regulice i Victoria Zalas. Stanowiska nie zajęły MKS Alwernia i Tęcza Tenczynek.
- Jest to na pewno jakieś rozwiązanie, choć do końca nie byłem do niego przekonany. Na pewno to nie jest to, czego chcieliśmy, ale kontynuując bojkot największą krzywdę zrobilibyśmy klubom, mającym aspiracje. Awansowałby przecież wówczas MKS Libiąż. Najważniejsze, że nie pękliśmy w najtrudniejszym momencie, czyli wtedy gdy pojawiła się groźba rozwiązania podokręgu - mówi Mariusz Godyń, prezes Wolanki.
- Nic nie osiągnęliśmy. Bojkot był w zupełnie innym celu. Tymczasem pomachaliśmy szabelką, a potem stuliliśmy uszy. Najgorsze, że wszyscy poszli na ustępstwa, tylko nie MKS Libiąż, który nie zrobił ani jednego kroku w celu zażegnania konfliktu. Na tę chwilę stanowisko SPRiN Regulice jest takie, że nie zagramy z Libiążem. Będę jednak przekonywał wszystkich do zmiany zdania. W tej sytuacji jako jedyni tracilibyśmy szansę zdobycia punktów z MKS - mówi Maciej Matusik, trener SPRiN.
W rozmowie z "Przełomem", prezes MKS Libiąż Tomasz Dressler poinformował, że w sprawie zakończenia bojkotu wypowie się po oficjalnej decyzji prowadzącego rozgrywki PPN Chrzanów.
Komentarze
6 komentarzy
TO TERAZ JAK JEST POROZUMIENIE I DWIE DRUŻYNY AWANSUJĄ TO DALEJ WALKOWERY DLA libiiążą a RESZTA LIGA GRA FER!!! I NIECH SIĘ MZPN TLUMACZY POLSCE HI HI HI
A-klaso, podałaś tyły po całości. Po co jeszcze kompromitujecie się takim oświadczeniem? Chyba, że to jeden z wymogów "kompromisu", to nie było pytania. "Umów" się dotrzymuje. Panie trenerze Matusik rozumiem pańskie rozgoryczenie, ale czy jeżeli zdobędzie Pan z drużyną SPRiNu 3 punkty albo nawet 6 na MKSie, to czy w takiej sytuacji poczuje się Pan usatysfakcjonowany? paszeko, tak to lekcja dla młodych, to co wydarzyło się w ciągu tych kilku miesięcy będzie żyło pomiędzy klubami latami.
Brawa dla Regulic i dwu pozostałych! A reszta? Pomimo wcześniejszych deklaracji podwinęli ogony... Wspaniała lekcja dla młodych piłkarzy.
MKS Libiąż "nie wykazał żadnej chęci porozumienia" ?, "nie zrobił ani jednego kroku w celu zażegnania konfliktu"? Ktoś "zapomniał", że MKS przychylił się do propozycji anulowania drużynom walkowerów i rozegrania meczów w innych terminach.
Pan Dressler się wypowie?. On umie w ogóle mówić? Poczeka aż Pan Szumniak napisze mu co ma mówić i tyle. Szkoda że klubami zarządzają takie "cioty". Mogli pokazać całej Polce, że można przeciwstawić się betonowi i byli już w pół drogi, ale niestety są mięczakami i się poddali. Co najgorsze poddali się Panu Szumniakowi i spółce.
Brawo Zalas, Bolęcin i Regulice reszta jest tyle warta co Libiąż. Wstyd.