Ziemia chrzanowska
Do poczytania w weekend
Jak zwykle w piątek, zachęcamy do ciekawej lektury w lokalnym tygodniku. Zobaczcie zdjęcia naszych bohaterów i poczytajcie o ich życiu i pasjach.
Wojenny dziennik dziadka
To nie jest zwykła rozmowa, ale historia bardzo osobista. Stefan Jarguz był osobą ważną nie tylko dla mnie, ale i dla mojego kuzyna Szymona Jarosińskiego. Szymon jest historykiem. To on przestudiował dziennik dziadka, znaleziony w piwnicy rodzinnego domu. Dzięki tym zapiskom dowiedzieliśmy się, jak niezwykłym człowiekiem był dziadek Stefan - pisze Eliza Jarguz-Banasik.
Płaza bez tajemnic
Przed starym kościołem czeka grupka ludzi. Za chwilę przyjdzie proboszcz i otworzy drzwi. To właśnie stąd warto zacząć wycieczkę po Płazie. Najlepiej z przewodnikiem, by zajrzeć we wszystkie urokliwe miejsca. A sporo ich tu jest. O wrażeniach ze spaceru po wiosce pisze Eliza Jargu-Banasik
Śledzi każdego newsa
- Uważam, że w Chrzanowie dzieje się sporo ciekawych rzeczy, ale wymagają lepszego nagłośnienia. Coś mi się wydaje, że dział promocji w urzędzie miejskim jest trochę przeciążony - mówi Mateusz Ostrowski, bohater naszego cyklu Chrzanowianie w rozmowie z Łukaszem Dulowskim.
Ten tekst przeczytasz w całości TUTAJ
Z Żarek do Lichenia
Od ponad dwudziestu lat mieszka w pobliżu największej świątyni w Polsce. Niedawno został jej kustoszem. Ks. dr Janusz Kumala opowiada Markowi Oratowskiemu o swojej drodze do kapłaństwa i tym, co warto zobaczyć w Licheniu.
Góry rozwiązują problemy
Pochodzi z Podlasia, ale zafascynował się górami jako nastolatek. Dziś jest najstarszym uczestnikiem wycieczek organizowanych przez chrzanowski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. O tym, co daje mu wędrówka po szczytach i dolinach Wiesław Kurowski opowiada Markowi Oratowskiemu.
Czuję się obywatelką Europy
Anna Wocial-Kulińska z Trzebini razem z czytelnikami inych gazet lokalnych z całej Polski, pojechała na wizytę studyjną do Brukseli. - Wiedziałam, że Polska sporo korzysta z pieniędzy unijnych. Nie sądziałm jednak, że dostała ich tak wiele - mówi w rozmowie z Anną Jarguz po spotkaniu w Parlamencie Europejskim.
Pracowała na zamku Czocha
W czasach, gdy ten słynny dolnośląski zamek był siedzibą niemieckiego okupanta pracowała w nim pewna trzebinianka. Historię tę przybliża Lucjan Siewiorek.
Życzymy radości z czytania i miłego weekendu.