Nie masz konta? Zarejestruj się

Krzeszowice

06.09.2018 08:35 | 2 komentarze | 6 031 odsłon | Tadeusz Jachnicki

Miłośnicy zieleni nie mogą tego pojąć. Leśnicy uspokajają: - Będzie lepiej niż było.

2
Wióry lecą
Po wycince lasu w rejonie Bartlowej góry. FOT. Nadesłane przez czytelniczkę
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W lesie w Krzeszowicach na wysokości ulicy Miękińskiej w okolicy góry Bartlowej na zlecenie nadleśnictwa wycinane są drzewa. Pod topór idą nawet zdrowe.

- Trzeba zapobiec zagładzie tak pięknego lasu, płuc Trzebini, Krakowa i Krzeszowic - alarmuje jedna z mieszkających w pobliżu kobiet.

Maciej Sładkowski, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie w Krzeszowicach zapewnia, że wycinka nie jest jakimś widzimisię leśników. Jest prowadzona zgodnie z planem urządzania lasu, który standardowo przyjmuje się co 10 lat.
Przyznaje, że każdego roku jakieś drzewa są wycinane a w ich miejsce nasadzane nowe.

- To najważniejszy dla nas dokument. Opisuje cały las. Jest szczegółowo podzielony na leśnictwa, te jeszcze na oddziały, a oddziały na wydzielenia. Każde takie wydzielenie ma zapisane w planie wskazówki, co należy w nim robić w ciągu tych 10 lat. Fragment lasu, o którym mówimy, dorósł do pewnego wieku i został przeznaczony do wycinki - tłumaczy Sładkowski. Leśnicy będą mieć pięć lat na wyczyszczenie powierzchni, użyźnienie ziemi i zasadzenie nowego pokolenia lasu.

- Wiem, że w momencie cięć, widok jest słaby, ale gdybyśmy poszli w miejsce, w którym były one wykonywane dwa lata temu, to trudno byłoby się zorientować, że było podobnie - podsumowuje Maciej Sładkowski.