Libiąż
Spalony samochód. Kawałek dalej martwy właściciel
Policja wyjaśnia okoliczności śmierci 68-letniego mieszkańca Libiąża. Jego ciało znalazł przypadkowy przechodzień w rejonie zbiornika wodnego Dziećkowice na terenie Chełma Śląskiego.
Spacerowicz najpierw natknął się na spalony samochód. Policja potwierdziła już, że należał do libiążanina. Trzydzieści metrów od wraku znajdował się martwy właściciel.
- Ciało zostało skierowane na sekcję zwłok. Czekamy na jej wyniki - mówi Katarzyna Skrzypczak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Bieruniu.
W sprawie śmierci mieszkańca Libiąża wszczęte zostało śledztwo. Jest prowadzone pod nadzorem prokuratury w Mysłowicach.
Komentarze
2 komentarzy
Racja. Rzeczywiście właściwszym określeniem będzie - znajdował się. Poprawiłam. Dziękuję za zwrócenie uwagi.
Szkoda człowieka i tyle. PS. Na WP.pl podają iż cyt."Zwłoki wisiały na płocie". Przełom iż cyt."Trzydzieści metrów od wraku leżał martwy właściciel." I komu tu wierzyć ...