Krzeszowice
Burmistrz mało straci, bo… nie był pazerny
Tak Adam Godyń, przewodniczący krzeszowickiej rady miejskiej skomentował decyzję o konieczności obniżenia pensji szefa gminy. Zasugerował, żeby rząd spróbował obniżyć zarobki górnikom, to przekona się, co ludzie o tym myślą.
Od 1 lipca zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów zarobki wójtów, burmistrzów i prezydentów miast mają być niższe nawet o 20 procent. Nie wszystkie lokalne samorządy zdecydowały się na ten krok. W Libiążu na przykład radni zagłosowani przeciwko.
W Krzeszowicach natomiast ugięli się pod presją nowych przepisów. Ze względu na to, że Wacław Gregorczyk obejmując funkcję nie chciał maksymalnych stawek, jakie mogły mu przysługiwać, radni nie musieli drastycznie obniżać mu pensji.
Ostatnie jego zarobki miesięczne brutto wynosiły 9716 zł. Po obniżce wyniosą 9678 zł.
Więcej na temat dotychczasowych i nowych zarobków burmistrzów przeczytacie w kolejnej papierowej i elektronicznej wersji „Przełomu"
Komentarze
3 komentarzy
ooo pomyliłem się, to do ratowników miało być :(
a z ciekawości :D 30 zł to netto czy brutto ?
"(...)żeby rząd spróbował obniżyć zarobki górnikom, to przekona się, co ludzie o tym myślą." w Gdańsku, Poznaniu, Suwałkach, Bydgoszczy czy w Warszawie jak i w innych województwach poza Małopolską i Śląskiem mieli by to gdzieś :) co ich obchodzi los 70 tys. pracowników w skali kraju...jak w 40 tys. Trzebini zamykali Sierszę, która miała załóżmy 2000 pracowników wszyscy mieli to gdzieś... cóż więc miałby obchodzić los 70 tys. górników w kraju w skali 40 mln ludzi? Będę na wczasach w Koszalinie to się zapytam..