Chrzanów
W Valeo kobieta zasłabła podczas pracy
Pracownicy chrzanowskiego zakładu alarmują, że w ostatnich dniach temperatura w pomieszczeniach produkcyjnych sięga 34 stopni Celsjusza. W takich warunkach ciężko jest pracować. W piątek jedna z pracownic źle się poczuła. Trzeba było wezwać pogotowie.
Panujący na zewnątrz upał coraz bardziej daje się we znaki załodze. Na hali produkcyjnej nawet w chłodne dni jest ciepło, a co dopiero teraz.
- Kilka dni temu ogłoszono, że jest zakaz otwierania rolet, ponieważ trwa testowanie klimatyzacji. Czyli testują ją - dosłownie - na ludziach. Niektórzy przynieśli z domów termometry. Momentami wskazują nawet 34 stopnie C. Ciężko jest pracować w takich warunkach. Zwłaszcza na kilku stanowiskach jednocześnie - narzekają pracownicy.
Podobno zdarzają się przypadki omdleń i zasłabnięć, a część osób w ogóle rezygnuje z pracy właśnie z powodu gorąca. W piątek w zakładzie było pogotowie.
- Jedna z pracownic źle się poczuła. Ratownicy udzielili jej pomocy na miejscu. Nie została zabrana do szpitala - wyjaśnia Agnieszka Dyba, rzeczniczka prasowa Szpitala Powiatowego w Chrzanowie.
Okręgowy Inspektorat Pracy w Krakowie przypomina o obowiązkach pracodawcy podczas upałów. Przy temperaturze przekraczającej 25 stopni C na otwartej przestrzeni oraz 28 stopni C w pomieszczeniu, należy zapewnić pracownikom zimne napoje.
- Należy pamiętać o używaniu i utrzymywaniu w stałej sprawności i czystości urządzeń wentylacyjnych i klimatyzacyjnych oraz zabezpieczeniu okien i świetlików przed nadmiernym nasłonecznieniem - informuje OIK.
Komentarze
9 komentarzy
No a co na to Inspekcja Pracy? Przecież w tej sytuacji na pewno już wielokrotnie przeprowadziła niezapowiedziane kontrole. W końcu od tego jest i za to jej się płaci.
pogotowie wezwali ?!? ja myślałem, że kula w łeb na zapleczu i do gazu
to jest kołchoz, tylko w bardziej ekstremalnej postaci obozu. Po co PIP, od dawna potrzebna jest prokuratura
Nie pierwszy i nie ostatni raz ktoś zasłabł w Valeo.Temperatura na hali powyżej 30 stopni,wentylacja jest ale nie włączona dlaczego ?Żadne kontrole nic nie zmienią bo jest to największy zakład w mieście.
@Śmiech na sali: ale jakie prawa? Przeciez wszystko jest zgodnie z prawem...
W XXI wieku pracownicy nadal boją się walczyć o swoje prawa. Zastraszanie i grożenie zwolnieniem to jest codzienność w tego typu zakładach. Wobec powyższego należy zadać sobie pytanie: praca czy zdrowie?
Witamy w totalitarnych poskich obozach pracy