Trzebinia
Chechło się skurczyło, ale przy brzegu będzie więcej miejsca do odpoczynku
Jeśli ktoś jeszcze nie był nad modernizowanym właśnie zalewem w Trzebini, może być trochę zaskoczony.
Swobodny dostęp do akwenu jest od strony Domu Wypoczynkowego „Chechło". Pracownicy ośrodka zapewniają, że można wchodzić na tak zwane molo. Jednak brzeg oddalił się o ładnych kilka metrów, bo na zas remontu ze zbiornika spuszczono sporo wody. Po wschodniej stronie pojawiły się nowe, piaszczyste miejsca do odpoczynku, co może rekompensować zamknięcie głównej plaży, gdzie rozpoczęto prace. Tam nie wolno wchodzić.
- Jeśli ktoś tam wejdzie, to na własną odpowiedzialność - podkreśla Krzysztof Głuch, prezes zarządu spółki Krisbud - lider konsorcjum odpowiedzialnego za urządzenie kąpieliska.
Komentarze
2 komentarzy
AAA dobrze, że rewitalizacja dałeś w cudzysłów bo to co nad Chechłem się robi nie ma nic wspólnego z prawdziwą rewitalizacją.
Na terenie ,,rewitalizacji'' na razie wycięto drzewa i rozwłóczono rozszarpane wory ze śmieciami po całym terenie. Widok aż chce się płakać. Ja rozumiem, że oficjalnie nie wolno tam wchodzić, ale takie podejście do ochrony środowiska nie wróży nic dobrego :-(