Przełom Online
Trzebinianie nie ustrzelili Unii. Nowy piłkarz przyjedzie na testy (WIDEO, ZDJĘCIA)
Piłkarze trzecioligowego MKS Trzebinia zremisowali w sparingu z grającą o klasę rozgrywkową niżej Unią Oświęcim. Efektowne zwycięstwo odniósł za to Nadwiślanin Gromiec.
PIŁKA NOŻNA
Sparingi
MKS Trzebinia - Unia Oświęcim 0-0
MKS: Szymala - Chlebda, Cichy, Michalec, Jagła, M. Kowalik, Górka, Majcherczyk, Świętek, Porębski, Sołtys oraz Wróbel, Sawczuk, Stokłosa, Rogóż, Sochacki, Stanek
Unia: Stepień - Pluta, Balon, Skrzypiec, Rzeszutko, Jończyk, Pacyga, Wilczak, Ryszka, Praciak, Kaleta oraz Bajdziak, Ryś, P. Dudzic
W swoim piątym zimowym sparingu „żółto-czarni" zremisowali bezbramkowo z czwartoligowcami z Oświęcimia.
Zespół z Trzebini miał optyczną przewagę w całym spotkaniu i dłużej utrzymywał się przy piłce. Grający dobrze pod względem taktycznym rywale nie pozwalali jednak trzecioligowcom na zbyt wiele. Próbowali zresztą, zwłaszcza przed przerwą, pokusić się o zdobycie gola. Dobrze między słupkami spisywał się jednak Kacper Szymala, który musiał pokazać swoje umiejętności choćby przy ładnym strzale Bartosza Praciaka z dystansu.
W pierwszej odsłonie największe zagrożenie pod bramką oświęcimian stwarzał Michał Kowalik. Najpierw próbował szczęścia uderzając z kilkunastu metrów, ale golkiper Unii odbił piłkę.
Potem po złym wybiciu Mariusza Stępnia, popularny „Kowal" wpadł pole karne, ale jego próba minięcia bramkarza okazała się nieskuteczna. Futbolówka trafiła jeszcze pod nogi Kacpra Sołtysa, lecz piłkę po jego strzale zdołał wybić z linii bramkowej jeden z graczy Oświęcimia.
W drugiej połowie długi czas niewiele działo się pod obiema bramkami. Ciekawie zrobiło się w ostatnich dwudziestu minutach gry. MKS stworzył sobie kilka okazji, precyzji zabrakło jednak Ernestowi Świętkowi, Maciejowi Rogóżowi i Mateuszowi Stankowi.
W meczu zabrakło kontuzjowanego Grzegorza Jarosza oraz rekonwalescentów: Marcina Kalinowskiego, Jakuba Ochmana i Kamila Kłuska. W najbliższym tygodniu na testach w MKS ma się pojawić Dominik Nędza, boczny pomocnik Nadwiślanina Gromiec.
- W sparingach wyniki nie są może sprawą pierwszorzędną, aczkolwiek gra w tym meczu mnie cieszy. Szczególnie podejście zawodników pod względem taktycznym. Trzebinia górowała nad nami od początku warunkami fizycznymi. To drużyna bardzo wysoka. Było kilka strzałów z obu stron, które mogły się podobać. Oba zespoły zaprezentowały ciekawy futbol. Rezultat jest jak najbardziej sprawiedliwy. Nie ma u nas jakiejś presji związanej z awansem, aczkolwiek jest na to szansa. Wszystko pokażą pierwsze trzy mecze: z Hutnikiem, Wieliczką i Dalinem, a więc z tymi potentatami w naszej lidze. Jeśli w tych spotkaniach nie stracimy dystansu do Hutnika, to będziemy walczyć - mówi Jacek Dobrowolski, trener Unii.
Nadwiślanin Gromiec - Naroże Juszczyn 4-0
Gole: Dawid Adamczyk dwa, Tomasz Kaszuba i Kamil Piegzik po jednym
Komentarze
15 komentarzy
Tak na rozgrzewkę przed dzisiejszym sparingiem. Świetny tekst. https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki2/iii-liga/nizsze-ligi-wislanie-jaskowice-czyli-prawdziwie-rodzinny-klub
Rafał Borysiuk z Orląt zakończył karierę z powodów zdrowotnych. Duża strata dla drużyny. Ciekawe kto im teraz będzie tak karne strzelał :)
http://trzebinia.naszemiasto.pl/artykul/3-liga-zniknela-grozba-rozwiazania-seniorow-soly-oswiecim,4408802,art,t,id,tm.html No to widac ze Soła łatwo sie nie podda jeszcze szukaja wzmocnien. Prezes trzyma mocno towarzystwo za "buzie" :) nie oddadza sprzetu to nie ma karty do reki :D
No i znowu wraca temat rezerw :) bardzo chciałbym je zobaczyć ale z miesiąca na miesiąc mam złe przeczucia. Dlaczego? Chociażby dlatego, że nasi tutejsi gracze zamiast zostać zostać klubie i się ogrywać to albo całkiem rezygnują albo idą grać do Dulowej, Młoszowej czy innych Chełmków. Rezerwy prędko nie powstaną; nic się na to nie zapowiada. Tak jak już kiedyś pisałem musimy mieć pewien komfort w budżecie żeby na spokoju utrzymywać drużynę w A-B klasie. Takiego "komfortu" obecnie nie ma. Fakt, dostaliśmy dużo od miasta ale przypomnę, że te pieniądze nie idą tylko na III ligę ale też na 6 grup młodzieżowych nie mówiąc o innych wydatkach. Myślałem kiedyś nad tym żeby zamiast drużyny juniorów starszych zgłosić drużynę rezerw MKS do B-klasy. W tej drużynie graliby chłopcy właśnie z juniorów + część z III ligi. Myślę, że tych utrudnień jest nieco więcej.
Fajne podejscie tych zawodnikow ktorzy tam ida bo licza ze beda grac tam gdzie stawiaja na mlodziez i beda miec wiecej okazji do grania i rozwoju. Ale z drugiej strony szkoda bo lepiej jakby ogrywali sie w naszych rezerwach a z tegi co trener sie wypowiada to chyba chcialby miec w Trzebinii druzyne rezerw i miec na miejscu pod okiem kandydatow do gry w 3 lidze.
To są cechy najlepszych trenerów: konsekwencja i szczerość. Szkoda, że tego czasem brakuje polskim piłkarzom i trenerom... cóż w takich czasach teraz żyjemy. Piłkarze mówią w wywiadach, że podejmą walkę o miejsce w pierwszym składzie, a przy pierwszej lepszej ofercie z innego klubu akceptują ją i opuszczają klub jak gdyby nigdy nic. Oczywiście nie mam nikogo na myśli z klubu. Z życia wzięte po prostu. Teraz Świętek wyrasta nam na skrzydłowego nr 1 na Chełmianke, a wcześniej Sołę. Widać, że się stara. I dobrze. Takich zawodników nam potrzeba z charakterem. A Chełmek chyba zbroji się na IV ligę :)
Ciekawa dzisiaj wypowiedz trenera Kowalika na temat Mizii. Powiedzial wprost ze lubi zawodnikow z charakterem ktorzy przyjda i powiedza co ich boli. Wychodzi na to ze Mizia od poczatku czekal na transfer do Podhala a nasz MKS byl tylko dla niego "miejscem postojowym" ze jakby czasem nie wyszlo to by zostal laskawie. Trener Kowalik jest zly na takie postepowanie ze pewnie chcial oprzec sklad na Mizii a on po 4 sparingach ucieka i teraz trener musi kombinowac z wdrazaniem innego zawodnika na ta pozycje.