Przełom Online
CHRZANÓW. Miasto w korku
Najprawdopodobniej lusterko w ciężarówce uszkodził inny samochód, którego kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Poszkodowany szofer zatrzymał się, wezwał policję i czekał na przyjazd funkcjonariuszy. Innych wozów nie przepuszczał.
Mundurowych nie było przez co najmniej dziesięć minut. Nikt w tym czasie nie kierował ruchem. Na Trzebińskiej zrobił się potężny korek.
(jk)
Komentarze
8 komentarzy
Paulusss, dobrze napisal. Przesiądzcie się mądrale na tira i zobaczymy jak będziecie śpiewać w podobnym przypadku
Szacunek do kierowcy tira? Niby za co? Za złamanie przepisów, zakazujących tamowania ruchu? Ma szczęście, że w zęby nie dostał od innych kierowców...
Dlaczego te tiry nie jeżdżą autostradą?
szacunek dla kierowcy tira!Mnie też kiedyś identycznie urwali lusterko i czekałem na policje, tylko że zjechałem na pobocze, a tir niby gdzie miał zjechać jak w tym miejscu remont? Kierowcy mogli sobie jechać ul. Okrzei.
Jaki był finał tego korka spowodowanego przez tirowca? Co na to Policja? Czy autor artykułu może coś więcej dodać?
Mam nadzieję, że kierowca tira otrzymał potężny mandat karny. To go by trochę nauczyło przepisów i szanowania czasu innych kierowców.
Ja myślę, że w tym kontekście istotne jest też co kryje się za stwierdzeniem: "conajmniej dziesięć minut" ;)