Chrzanów
Z cmentarza notorycznie giną znicze i kwiaty
Mieszkańcy się denerwują. Na starej części chrzanowskiego cmentarza często grasują złodzieje. Nie pomagają nawet przyczepione do grobów kartki z prośbami, żeby nie wynosić czyjejś własności.
- Takie sytuacje powtarzają się systematycznie. Brak słów - zadzwoniła do redakcji mieszkanka Chrzanowa.
Administrator cmentarza parafialnego Kazimierz Lelito przyznaje, że kradzieże nie należą do rzadkości. Ale tylko nieliczne osoby je zgłaszają.
- Niewiele możemy zrobić. Nie mamy pieniędzy na to, żeby postawić tam kogoś do pilnowania grobów. Zostają zgłoszenia na policję, ale zwykle po jakimś czasie i tak okazuje się, że sprawców nie udało się złapać - przyznaje Kazimierz Lelito.
Komentarze
5 komentarzy
A wiatr i zwierzynę dziką, zwłaszcza sarny, uwzględnia się?
W całym naszym życiu tylko RADYKALNE środki postępowania przynoszą PEŁNY sukces w działaniu ! Żadne półśrodki nie przynoszą widocznych efektów ! Nad każdym mieszkańcem miasta powinna ,,wisieć" nieuchronność kary a jeszcze boleśniejszego wstydu za przestępstwa.
zgadzam sie z patriotą!!!!!
A na nowym to nie kradną? W tym roku trzy razy znikły kwiaty z grobu i znicze. Ostatnim razem została tylko doniczka z rozsypaną ziemią.
Chwyconego na gorącym uczynku przykuwać na 1 dobę do bramy wejściowej kajdankami z wielkim napisem wysoko nad nim : jestem złodziejem okradającym grobowce ! Gwarantuję że po paru takich występach nie byłoby chętnych na kradzieże !