Trzebinia
Mieszkaniec Trzebini złowił olbrzymiego karpia
Leszek Rejdych wyciągnął z przydomowego stawu rybę ważącą 12 kilogramów. Okaz ma prawie metr długości.
- W życiu bym nie przypuszczał, że coś takiego złapię. Zarzuciłem wędkę około godziny 4 nad ranem. Walczyłem z rybą do 11 przed południem - mówi Leszek Rejdych.
Przywiózł karpia do redakcji w ogromnej, plastikowej skrzyni wypełnionej wodą.
Mężczyzna przyznaje, że tak dużą rybę trudno będzie zabić i zjeść. Myślał o wypuszczeniu jej z powrotem do stawu. Okaz jednak stracił fragment płetwy i osłabł, wiec nie wiadomo, czy przeżyje.
Komentarze
8 komentarzy
@Wędkarz... Redakcja wykazała wiele taktu zamieszczając takowe. Twoje domysły są bardziej niż zasadne, przy takim podnieceniu...
Aż dziadkowi zęby wyrosły z tej radości ;) Dobrze, że zdjęcie jest tylko do pasa :) :) :)
No mam nadzieje że go wypuścił? a nie zje.
Mężczyźni nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać. Pełnia szczęścia, radosny uśmiech, maślane oczy. Niby przydomowy staw, a takie okazy! Kilka lat temu unikalnego, ogromnego małża podobno złowił, godzinami o nim rozprawiał. Zastanawiam się, co jeszcze za tajemnice ten akwenik kryje?
Pan Leszek taki szczęśliwy jakby miał w rękach nastoletnią SUPER modelkę a nie starego karpia śmierdzącego mułem !
Lesiu to bardzo medialna postać. Tyle godzin walki, straconego czasu, ale za to jest fotka na starość, media się gościem zainteresowały. Szkoda, że tylko lokalne a nie TVN, wywywygorcza. Według mnie dziadek stracił kontakt z rzeczywistością, z przyrodą, naturą!!! Leszku, daj żyć drugiemu a tobie będzie dane!
Złowić ,zrobić zdjęcie ,cmoknąć i wypuścić !
Fuj. Mięsiarzu tego się jeść nie da. Taki karp zasługuje na życie a nie na patelnie. Mięsiarz ,mięsiarz, mięsiarz.