Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Piłkarze Żarek wykartkowani przed derbami z Gromcem

15.04.2017 17:38 | 0 komentarzy | 4 099 odsłony | Marek Oratowski

W dziewiątkę kończyli mecz z Niwą gracze Żarek. Zdobyli najładniejszą bramkę, ale rywale aż cztery razy trafiali do ich siatki.

0
Piłkarze Żarek wykartkowani przed derbami z Gromcem
Przy piłce zawodnik Żarek Patryk Nędza, atakowany przez dwóch rywali z Niwy
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa - Oświęcim

LKS Żarki - LKS Niwa Nowa Wieś 1-4 (0-1)
0-1 Mariusz Piskorek (44), 0-2 Mariusz Piskorek (75, karny), 0-3 Grzegorz Bogdan (79), 1-3 Robert Jesionowski (80), 1-4 Sebastian Deska (86)

Żarki: Wiśniewski - Szafran, Saternus, K. Jesionowski, Adamczyk, Przebinda (77. Glistak), Gucik, Cygan, P. Nędza, Kurzak (62. Osadziński), Kosowski (46. R. Jesionowski)
Niwa: Szczepańczak - Zięba, Góral, Merta (60. Bogdan), Stawowczyk, Zwaryczuk, K. Żmuda (85. Michałowski), Flis (67. Makowski), Piskorek, A. Żmuda, Klimczyński (75. Deska)

Już w 5. minucie nastąpiła akcja, która miała duży wpływ na losy spotkania.

- Nasz obrońca wybijał piłkę i trafił w tył głowy rywala. Futbolówka doszła do zawodnika Niwy, który wychodził sam na sam. Zdecydowałem się na akcję ratunkową i faul na 18. metrze. Zasłużenie dostałem czerwona kartkę - przyznał po końcowym gwizdku samokrytycznie Robert Saternus, grający trener Żarek.
Goście stworzyli sobie potem jeszcze dwie okazje, ale w obu przypadkach strzały obronił golkiper Żarek. W końcu w 44. minucie Mariusz Piskorek zdecydował się na odważny rajd i strzałem w długi róg otworzył wynik, zdobywając gola "do szatni". U gospodarzy po stronie aktywów pierwszej połowy można wpisać jedynie dwa rzuty rożne.

Po zmianie stron po uderzeniu głową Roberta Jesionowskiego piłka ostemplowała poprzeczkę. Wiele wydarzyło się w ostatnim kwadransie. W 75. minucie nie pilnowany Mariusz Piskorek poszedł na przebój w polu karnym. Za mocno wypuścił sobie piłkę, ale z ostrego kąta chciał uderzyć. Piłka trafiła w rękę obrońcy gospodarzy. Arbiter puścił akcję, ale po chwili - po konsultacji z liniowym - zmienił decyzję, dyktując karnego. Mimo protestów kibiców i trenera Żarek twierdzących, że futbolówka wyszła wcześniej za linię końcową. Na gola jedenastkę zamienił Piskorek. Trener przyjezdnych miał nosa do zmian. Zmiennicy Grzegorz Bogdan i Sebastian Deska znaleźli lukę w gąszczu nóg w polu karnym, trafiając do siatki przy słupku.

Gospodarze uratowali honor po tym, jak po dograniu młodzieżowca Łukasza Osadzińskiego z prawej strony pięknym strzałem z woleja popisał się zmiennik w szeregach Żarek Rober Jesionowski. Był to najładniejszy gol w meczu. Marna to jednak pociecha dla miejscowych, którzy kończyli mecz w dziewiątkę, bo wcześniej Kamil Jesionowski dostał drugie "żółtko". Zarówno on, jak i trener Robert Saternus oraz Bartłomiej Kurzak (dostał kartkę za atak na nogi rywala) nie zagrają za tydzień w derbach z Gromcem.

- Ten karny był dla mnie kontrowersyjny. Jednak od początku gra nam się posypała. Grając w dziewiątkę trudno już było coś więcej zrobić - skomentował Robert Saternus.

Kalwarianka Kalwaria - UKS KS Chełmek 2-2
Brzezina Osiek - Nadwiślanin Gromiec 0-2
Tempo Białka - Victoria Zalas 4-0
Górnik Libiąż - LKS Jawiszowice 0-0

Zagórzanka Zagórze - Dąb Paszkówka 4-0