Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Dwie czerwone kartki w Chełmku. Gospodarze wygrali z Libiążem

08.04.2017 21:03 | 1 komentarz | 3 949 odsłony | Marek Oratowski

Gracze Chełmka zmarnowali wiele okazji, ale raz trafili do siatki i pokonali grających ponad pół godziny w osłabieniu Górników.

1
Dwie czerwone kartki w Chełmku. Gospodarze wygrali z Libiążem
Przy piłce Paweł Wierzbic (Chełmek)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa - Oświęcim

UKS KS Chełmek - KS Górnik Libiąż 1-0 (0-0)
1-0 Piotr Cieciera (80)

Chełmek: Żołneczko - Kumanek, Chylaszek, Sidor, Domżał (46. Vilchynskyy), Kantek, Górski, Kustra, Światłowski (90+2 Bloch), Wierzbic (86. Wójcik), Cieciera

Libiąż: Smok - Ambroziak, Pater, Szczurek, Dudka, Żegleń (46. Burza), Domagała, Bogacz, Wilczak (83. Wojtaczka), Lewarczyk (70. Kania), Lickiewicz

Mecz dostarczył wielu emocji zwłaszcza w drugiej połowie. Oba zespoły szybko stworzyły sobie po stuprocentowej okazji. Zwłaszcza Przemysław Światłowski miał czego żałować, bo będąc kilka metrów przed bramką posłał futbolówkę nad poprzeczką. W 58. minucie po strzale z wolnego stojący w murze Damian Lickiewicz za zagranie piłki ręką zobaczył drugi żółty kartonik. Musiał więc opuścić plac gry. Jednak strzelający jedenastkę Grzegorz Kantek przegrał pojedynek z Krzysztofem Smokiem. Gospodarze jednak nie odpuszczali. Uderzenie Tomasza Kustry z 14 metrów bramkarz Janiny sparował wszak na róg. Piotr Cieciera też miał swoją okazję. Po szybkiej kontrze i on przestrzelił mając przed sobą tylko wychodzącego bramkarza. W końcu gospodarze dopięli swego i wygrali derby po skutecznej "główce" właśnie Cieciery. Mimo że i oni kończyli mecz w dziesiątkę po "czerwieni" w 86. minucie dla Bohdana Vilchynskyy za kopnięcie rywala bez piłki.

- Sędziowie powinni podyktować karnego po faulu na Lickiewiczu. Zamiast tego pokazali mu żółtą kartkę. Niedługo potem zobaczył drugą i musiał opuścić plac gry. Te sędziowskie decyzje były dla mnie niezrozumiałe i miały duży wpływ na wynik - skomentował Mariusz Wójcik, trener Górnika.

- Zagraliśmy nieskutecznie i niepotrzebnie wywołało to nerwowość w naszych szeregach. W końcu na szczęście zdobyliśmy gola. Cieszy mnie, że znów zagraliśmy na zero w tyłach - stwierdził Paweł Sidorowicz, trener Chełmka.