Chrzanów
Uwaga kierowcy - utrudnienia na drodze z Chrzanowa do Luszowic
W czwartek drogowcy planują na kilka godzin zamknąć odcinek ul. Działkowej. By się dostać z Luszowic do Chrzanowa albo z Chrzanowa do Luszowic trzeba będzie jechać przez Balin.
Utrudnienia są przewidywane od godz. 9 maksymalnie do godz. 14. Ma to związek z zaplanowaną na czwartek przez zarządcę drogi wycinką rosnących tu topoli. Kilka z nich zostało uszkodzonych podczas sierpniowej nawałnicy i stwarzają zagrożenie zarówno dla pieszych, jak i kierowców. Dopiero teraz Powiatowy Zarząd Dróg w Chrzanowie uzyskał zgodę na wycinkę.
- W sumie do usunięcia jest 7 czy 8 drzew. Planujemy, że w czwartek wytniemy dwa lub trzy. To ogromne topole. Na dodatek rosną przy samej drodze. Dlatego prac nie da się wykonać przy otwartym ruchu - mówi Grzegorz Żuradzki, dyrektor PZD w Chrzanowie.
Wycinka będzie prowadzona na odcinku ul. Działkowej kawałek za zjazdem z Chrzanowa na Luszowice (na wysokości auto złomu). Drogowcom będą pomagać strażacy.
- Ruch będzie kierowany ręcznie, a samochody jadące z Luszowic do Chrzanowa lub z Chrzanowa do Luszowic będą musiały objeżdżać przez Balin - informuje Grzegorz Żuradzki.
Jak informuje wszystko jest przygotowane, a odpowiednie służby zostały powiadomione o wycince. Jedyne, co mogłoby przeszkodzić w wykonaniu prac, to nagłe pogorszenie pogody. Jeżeli będzie mocno padać albo pojawi się porywisty wiatr, to roboty zostaną przesunięte na inny termin.
Komentarze
3 komentarzy
Topola ma zaletę że szybko rośnie i spełnia swoją przyrodniczą powinność. Ale jej wadą jest to, że jest krucha. Powinno się je sadzić pośrodku niczego. a przy zabudowaniach, drodze, liniach energetycznych czy liniach kolejowych powinna być usuwana bez zezwoleń. Bo najwięcej ofiar i zniszczeń nawałnic i drzew jest waśnie pod topolami.
Czegoś nie rozumiem ale to już nie pierwszy raz. Dzisiaj PZD wycina drzewa przy drodze powiatowej. Pytanie ile to kosztuje i kto za to płaci a od strony A4 sadzi się nowe drzewa wzdłuż tej samej drogi?! Sadzenie drzew bezpośrednio przy drodze jest kompletnie bez sensu. Ani drzewom dobrze się nie rośnie ani też bezpieczeństwu to nie służy. W czasie wiatrów spadają gałęzie, jesienią liście spadają bezpośrednio na jezdnie a zimą z hukiem sople rozpadną się na szybach samochodów. Nie mówiąc już o ilości straconych żyć i mienia w wypadkach na przydrożnych drzewach. No to co brak wytycznych w przepisach czy szarych komórek w PZD?!
Naprawde mistrz pomyslu, dlaczego nikt nie odpowiedzial za prog zwalniajacy w sierszy? Ktory zostal zlikwidowany po paru miesiacach, a wzamian zostala zalozona sygnalizacja swietlna ktora kara kierowcow podrozujacych prawidlowo biorac za wine osoby z przeciwka ?