Krzeszowice
Burmistrz lał rosół z okazji Święta Niepodległości
W piątek kilkaset osób zgromadziło się w centrum Krzeszowic. W ramach obchodów 11 Listopada można było się po prostu dobrze bawić.
Oczywiście, na początku była msza za ojczyznę. Po niej, na placu przed kościołem, zostały odegrane scenki z życia św. Marcina. Stara świątynia w Krzeszowicach jest właśnie pod jego wezwaniem, a ponadto 11 listopada przypadają imieniny Marcina.
Barwny korowód, składający się m.in. z członków Stowarzyszenia Ratuj Tenczyn i Krakowskiego Bractwa Grodzkiego, przeszedł na Rynek. Po drodze Andrzej Mędrala z cukierni Melba przekazał do rozdania dzieciom cały kosz rogali świętomarcińskich. Na Rynku czekały na mieszkańców kolejne smakołyki.
- Rosołek z gęsiny serwujemy za darmo. Mamy 600 porcji, które ufundował burmistrz Krzeszowic - poinformowała Marta Mrozik z chrzanowskiej restauracji Nova.
- Jest takie powiedzenie, że na świętego Marcina najlepiej smakuje gęsina. Mieszkańcy chętnie się czymś pokrzepią, a nie ma nic lepszego na głód niż gorący rosół - stwierdził burmistrz Wacław Gregorczyk.
Komentarze
2 komentarzy
A ja tak delikatnie zapytam: Dlaczego Marcin, obchodzący imieniny 11 listopada, zazwyczaj jest dorodny? Wiem, że św. Marcin to patron obżartuchów, lecz czy to ma wpływ na to, że są łasuchami.
Tak delikatnie zapytam: Jaki udział ma św. Marcin w odzyskaniu niepodległości?