Trzebinia
Trawa uschła, bo nie było wody
To kpina, żeby tak popsuć boisko. Totalna fuszerka. Brak słów. To tylko niektóre opinie o widocznych efektach remontu obiektu sportowego na trzebińskim osiedlu Wodna. Co na to wykonawca?
Pod koniec sierpnia murawę zryły dziki. Gmina zleciła więc firmie Rembud z Trzebini remont obiektu. Ma on kosztować około 23 tys. zł.
Piłkarze rozgrywającego tam swoje mecze Ruchu Młoszowa liczyli, że fachowcy naprawią wszystko tak jak trzeba. Kiedy zobaczyli efekty ich pracy przeżyli spory szok.
- To kpina i skandal, żeby tak popsuć boisko. Wszystko miało być zrobione możliwie jak najszybciej, a tymczasem zostaliśmy potraktowani tak, jak widać na zdjęciach - mówi Mateusz Kłeczek, zawodnik Ruchu, który przesłał nam fotografie wyremontowanego boiska.
Zdjęć nie brakuje też na Facebooku. Podobnie jak ostrych komentarzy. "Totalna fuszerka", czy ironiczne "prawie jak Wembley" to jedne z łagodniejszych.
Wiceburmistrzowie Trzebini Jarosław Okoczuk i Barbara Siemek uspokajają, że w takim stanie inwestycja, która powinna być już zakończona, na pewno nie zostanie odebrana.
- Wykonawca ma zrobić wszystko jak należy - mówi Okoczuk.
Zbigniew Zając, prezes Ruchu nie chce się oficjalnie wypowiedzieć w tym temacie. Problemu z tym nie ma Władysław Leśko, właściciel Rembudu. Według niego całe zamieszanie jest zupełnie niepotrzebne.
- Zgodnie z umową uzupełniliśmy ogrodzenie boiska oraz dostarczyliśmy rolki z trawą. Klub miał sam się zająć jej rozłożeniem, ale nagle się z tego wycofał. Wziąłem więc podwykonawcę, żeby trawa się nie zniszczyła. Problem w tym, po rozłożeniu trzeba ją podlewać, a na obiekcie nie ma wody. Przyszły słoneczne dni i zrobił się kłopot. Teraz gdy zaczął padać deszcz wygląda to już lepiej. Tam gdzie będzie trzeba, murawa zostanie jeszcze raz wymieniona. Boiska w takim stanie na pewno nie zgłosiłbym do odbioru - mówi Władysław Leśko, przyznając, że nie ma szans, by w tym roku na Wodnej został jeszcze rozegrany jakiś mecz.
Komentarze
14 komentarzy
"Trawa uschła, bo nie było wody" na osiedlu WODNA :D :D :D
Przykro mi, ale ja uważam, że tych boisk, domów kultury, siłowni zewnętrznych i innych dobrodziejstw jest zbyt dużo do utrzymania za pieniądze podatników, nie wspominając o dotacjach dla Policji i utrzymaniu OSP. Kiedyś braknie tych pieniążków na utrzymanie ciągle rozrastającej się bazy, biorąc pod uwagę starzenie się społeczeństwa, spadające wskaźniki demograficzne oraz rosnące zadłużenie państwa.
Bulka, na piłce nożnej nie znam się wcale, ale na utrzymaniu trawnika doskonale. Nie ważne kto, co, jak, liczy się dbałość o obiekt. Na boisko powinni mieć baczność wszyscy, nie tylko ci, co za naprawę płacą. Tak więc, gdzie byli zarządzający, korzystający, utrzymujący w sprawności obiekt? A leraz wielki płacz i przepychanki.
Antoninka . Zrozum to jest inwestycja za którą płaci gmina ,, nie swoimi pieniędzmi tylko naszymi podatników,, i po odebraniu przekazuje zarządzającym boiskiem
VitekSprytek, Twoje spostrzeżenia są przejrzyste. Uwaga dotyczy zarządców boiskiem. Winni nabyć pakiet usług: naprawa i utrzymanie obiektu. Najwygodniej głośno krzyczeć: nie odbierzemy!
Kobiety, ubolewam nad tym, że jestem dla was mało czytelny. Zdanie o niewiedzy w dziedzinie podlewania to SARKAZM w czystej postaci. Nie ma co powoływać się na małe dzieci bo myślę, że każdy pensjonariusz zakładu przy ul. Babińskiego w Krakowie też o tym wie.
VitekSprytek,,,dzieci w przedszkolu wiedzą,że każda roślinka potrzebuje wody,,,,szkoda,że panowie odpowiedzialni za utrzymanie obiektu tego nie wiedzą:)W szkole tego uczą,że do życia potrzebna jest woooda.Może oni po prostu wody nie potrzebują i też usychają,,,