Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

22.04.2016 13:28 | 23 komentarze | 8 332 odsłon | Michał Koryczan

Nazwy ulic i osiedli, kojarzone z komunizmem, wkrótce mogą zniknąć z ziemi chrzanowskiej. Najwięcej jest ich w Trzebini. Co myślą o planowanych zmianach mieszkańcy?

23
Trzebinia zostanie bez ZWM?
Tabliczka ja jednym z bloków trzebińskiego osiedla ZWM
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

O tym, że pomysł ten nie każdemu sie podoba świadczą wyniki sondy zamieszczonej na portalu przelom.pl.

Także zapytani przez nas mieszkańcy są zdania, że lepiej tych nazw nie ruszać.

- Takie zmiany kosztują. Szkoda pieniędzy. Lepiej przeznaczyć je na pożyteczny cel, a jest naprawdę dużo rzeczy do zrobienia - uważa trzebinianka Jadwiga Waliczek .

- Skoro ludziom to nie przeszkadza, to po co zmieniać? - mówi Ireneusz Siemek z Trzebini.

Koszty związane z wymianą dokumentów oraz tablic z nazwami ulic, ponieść mają samorządy zobowiązane do dekomunizji nazw sejmową ustawą w ciągu roku. Wydatki nie ominą też mieszkańców i przedsiębiorców. Konieczne będą np. zakup nowych tabliczek oznaczających posesje, wymiana szyldów, wizytówek, zmiany w reklamach. Nie wiadomo, jak stare adresy traktowane bedą w przeróżnych umowach.

Historyk i radny chrzanowski Kamil Bogusz uważa, że do każdej nazwy należy podejść indywidualnie.
- Nasza historia nie jest biało-czarna. Jest w niej wiele odcieni szarości. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka - mówi Kamil Bogusz.

Przypomina, że w Warszawie pojawił się pomysł przemianowania ul. Jana Młota (pseudonim marksistowskiego działacza Szymona Dicksteina) na ul. Karola Młota - majordoma państwa Franków.

Idąc tym tropem trzebińskie osiedle Waltera (pseudonim generała Karola Świerczewskiego) można przemianować na osiedle Waltera Kesingera. To jeden ze średniowiecznych właścicieli Trzebini, na pewno mający więcej wspólnego z miastem, niż Karol Młot z Warszawą.

Może warto też już pomyśleć nowym rozwinięciem skrótu ZWM (dotychczas oznacza Związek Walki Młodych - młodzieżową komunistyczną organizację bojową, przybudówkę PPR). Wówczas nie trzeba byłoby zmieniać skróconej nazwy osiedla, tak bardzo charakterystycznej dla Trzebini.

A może Wy, drodzy Czytelnicy macie jakieś ciekawe pomysły?