Libiąż
Najwięcej chętnych ustawiało się przy stoisku wicia palm
W przeddzień Niedzieli Palmowej na libiąskim targowisku każdy własnoręcznie mógł zrobić palmę. Musiał jednak czekać w kolejce, bo warsztaty, zorganizowane w ramach „Jarmarku Cudów", cieszyły się ogromnym powodzeniem.
Wicia uczyła mieszkańców m.in. Melania Mańka z Gromca:
- Jedną robię od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu minut. Wiele zależy od jej wielkości. Muszą się na niej znaleźć bazie, bukszpan, gałązki sosny, kwiaty z bibuły, powinny być także zioła - mówi Melania Mańka.
Palmy wije od dziecka. Nie wyobraża sobie bez nich Niedzieli Palmowej.
Podczas zorganizowanego pod marką Chrzanolandia „Jarmarku Cudów" były też warsztaty malowania obrazów na drewnie, szycia ozdób z filcu czy robienia kwiatów z bibuły.
- Dzieciom malowanie na drewnie bardzo się podoba. Niektórzy tworzą obrazy świąteczne, inni malują na przykład serca. Każdy pracę może wziąć do domu - podkreśla Grzegorz Pater z Lokalnej Grupy Działania.
Jarmark był też okazją do kupienia wielkanocnych ozdób. Można było przebierać w pisankach zdobionych metodą batikowania czy decoupage, stroikach, koszyczkach z wikliny lub papieru, króliczkach, serwetach czy sztucznych kwiatach.
- Takie imprezy to świetna okazja, by się wypromować. Większość stroików znalazła już nabywców - twierdzi Aneta Cyganik, prowadząca kwiaciarnię w Brodłach.
- Handluję pisankami, koszykami z papierowej wykliny, serwetkami, kwiatami. Wszystko to moja robota - zapewnia Halina Głownia z KGW w Regulicach.
Hitem tegorocznych świąt są jajka z pleksi.
- Robiłam podobne ozdoby na Boże Narodzenie. Wówczas były to bombki. Teraz oferuję jajka, zdobione metodą decoupage. Zainteresowanie jest naprawdę spore. To ozdoba na wiele lat - zaznacza Stanisława Kucharczyk.
Panie z KGW "Gromcaneczki" z Gromca sprzedawały świąteczne placki - mazurki, baby, ciasto drożdżowe, a nawet rurki z kremem.
- A to tradycyjny mazurek przełożony masą na bazie grysiku - do kupna zachęca Maria Oratowska.