Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Klienci banku skarżyli się, że śmierdzi i jest brudno

22.01.2016 12:23 | 6 komentarzy | 5 784 odsłon | Eliza Jarguz-Banasik

Od kilku tygodni w bankomacie PKO BP przy ul. Wyszyńskiego w Chrzanowie spali bezdomni. Osoby wypłacające tu pieniądze nie mogły się doprosić o rozwiązanie problemu. W końcu bank zdecydował, że na noc pomieszczenie będzie zamykane.

6
Klienci banku skarżyli się, że śmierdzi i jest brudno
Pierwsze sygnały, że w tym bankomacie śpią bezdomni, klienci przekazywali w listopadzie ubiegłego roku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Problem narastał od kilku tygodni. Coraz częściej nie dało się wejść do środka, by skorzystać z bankomatu, bo na podłodze ktoś leżał. Nawet, jak pomieszczenie było puste, to wewnątrz unosił się przeraźliwy fetor i było brudno. Raz ktoś załatwił się na środku i nikt tego nie posprzątał - mówi Czytelniczka z Chrzanowa, która zadzwoniła w tej sprawie do redakcji.

Interweniowała także w banku. Podobnie inni klienci. Z urządzenia przy ul. Wyszyńskiego korzysta wiele osób. Do tej pory, jak twierdzą, nic się jednak nie działo. Próbowaliśmy wyjaśnić sytuację w oddziale w Chrzanowie. Stąd odesłano nas jednak do centrali w Warszawie.

- Pomieszczenie, w którym znajduje się bankomat na ul. Wyszyńskiego nie należy do banku, ale do Powszechnej Spółdzielni Mieszkaniowej w Chrzanowie. Wspólnie szukaliśmy różnych rozwiązań problemu nocujących tam bezdomnych. Dodatkowo informacje od klientów przekazaliśmy na policję. Ostatecznie, w trosce o komfort osób korzystających z bankomatu, za zgodą spółdzielni, zdecydowaliśmy się na zamykanie dostępu do tego pomieszczenia na noc - wyjaśnia Roman Grzyb z Departamentu Komunikacji Korporacyjnej PKO BP.

Od najbliższego piątku do końca marca, w godzinach od 22.00 do 6.00, z bankomatu na Wyszyńskiego nie będzie można korzystać. Nie wszyscy klienci są zadowoleni. Niektórzy pytają, czy nie można było tego inaczej rozwiązać.

- Bank mógł zamontować zamek w drzwiach, otwierany za pomocą karty bankomatowej. Wtedy do środka nie mogłyby się dostać niepowołane osoby - dziwią się ludzie.

W PKO BP tłumaczą, że to przestarzałe rozwiązanie. Rezygnuje się z niego, by nie dyskryminować klientów, choćby tych którzy wypłacają pieniądze za pomocą telefonu komórkowego.