Chrzanów
Inspektorat ochrony środowiska sprawdzi, czym oddychają chrzanowianie
W przyszłym roku w Chrzanowie pojawi się przenośna stacja monitoringu powietrza. Przez 16 tygodni wykonywane będą pomiary pyłu zawieszonego i oznaczany benzoalfapiren oraz dwutlenek siarki.
- Chcemy sprawdzić, czy gmina wywiązała się z ustaleń zawartych w wojewódzkim programie ochrony powietrza i likwiduje źródła niskiej emisji na swoim terenie, co przekłada się na poprawę jakości tego, czym oddychają mieszkańcy- wyjaśnia Ryszard Listwan, zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Krakowie.
W dokumencie dokładnie określono, o ile Chrzanów, a także inne małopolskie gminy, muszą zredukować emisję pyłu PM 10 w latach 2013-2015, wymieniając wysokoemisyjne piece węglowe na nowoczesne kotły.
- Zgodnie z przepisami ochrony środowiska, w przypadku niedotrzymania terminów realizacji zadań określonych w programach ochrony powietrza, organ za to odpowiedzialny podlega karze pieniężnej w wysokości od 10 do 500 tys. zł. W drodze decyzji wymierza ją wojewódzki inspektor ochrony środowiska, biorąc pod uwagę liczbę i wagę stwierdzonych uchybień oraz naruszonych przez organ obowiązków - tłumaczy Listwan.
Pomiary jakości powietrza w Chrzanowie będą prowadzone okresowo. Dokładnie przez 16 tygodni w ciągu całego roku (8 serii po dwa tygodnie). Mają być równomiernie rozłożone na sezon grzewczy i okres letni. Kontener wyposażony w specjalistyczne urządzenia stanie w rejonie placu Tysiąclecia. To tę lokalizację wybrał WIOŚ spośród kilku innych wskazanych przez urząd miejski.
- Będziemy oznaczać poziom pyłu zawieszonego, benzoalfapirenu i dwutlenku siarki. W powiecie chrzanowskim, tak jak w wadowickim, suskim i nowotarskim jest duży problem ze spalaniem odpadów węglowych - podkreśla zastępca szefa WIOŚ.
Obecnie w powiecie chrzanowskim znaduje się na stałe tylko jedna automatyczna stacja monitoringu powietrza. Znajduje się na os. ZWM w Trzebini.
Komentarze
3 komentarzy
Takie sobie urzędnicze gry i zabawy bez większego znaczenia praktycznego. O wiele więcej do rozwiązania problemu emisji zanieczyszczeń wniosłaby informacja czy, w związku z bliskim historycznym wpłynięciem do portu w Świnoujściu pierwszego statku pełnego skroplonego gazu i wpompowaniu tego gazu do ogólnokrajowej sieci (?), ceny gazu dla gospodarstw indywidualnych spadną czy wzrosną i o ile. Bo wróbelki ćwierkają, że ..... wzrośnie popyt na węgiel.
w bezpośredniej bliskości placu są same bloki ogrzewane na "węgiel" i pet. dobre miejsce
Wcale nie potrzeba badań by stwierdzić, że gmina niewiele zrobiła a w tej chwili nie robi nic. Czyli 500 tys. w plecy. Wydając te same pieniądze na dopłaty do wymiany pieców lub podłączenie do ciepła sieciowego gmina zyskała by znacznie więcej.