Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA NIEDZIELA. Luszowice stanęły w drugiej połowie

16.08.2015 20:56 | 0 komentarzy | 3 513 odsłony | Marek Oratowski

Dzięki skuteczności w pierwszych 45 minutach A-klasowe Luszowice wygrały sparing z Bolęcinem. Piłkarze Polonii są już myślami przy niedzielnych derbach z Balinem. Beniaminek z Bobrka na inaugurację "okręgówki" urwał punkt silnej Niwie.

0
SPORTOWA NIEDZIELA. Luszowice stanęły w drugiej połowie
Przy piłce Bartosz Kurdziel, zdobywca drugiego gola dla Bolęcina
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa

LKS Bobrek - Niwa Nowa Wieś 2-2

Bramki dla Bobrka zdobyli Przemysław Janik i Dariusza Łukaszka

Bobrek: Korzec - Łukaszka, Tomasik, Nowotarski, Samuś (65. J. Dziędziel), Jarosz (60. Kleczkowski), Wierzbic, Michał Barciak, R. Dziędziel (75. Hendzlik), K. Chylaszek, Janik

Przed meczem gospodarze wzięliby w ciemno remis z doświadczonym i ogranym rywalem. Jednak mecz się tak ułożył, że beniaminek mógł się pokusić o pełną pulę.

- Nawet grając w dziesięciu widać było, że goście potrafią grać piłką. Trochę zabrakło nam konsekwencji w grze obronnej i doświadczenia. Gdybyśmy zdobyli trzeciego gola, to pewnie wygralibyśmy ten mecz. Między innymi Janik trafił słupek. Jest trochę niedosytu, ale na początek dobry i punkt - skomentował trener Bobrka Marcin Barciak. Sam nie mógł wyjśc na boisko, bo ma kontuzję. W jego zespole zabrakło także Bartosza Chylaszka oraz Daniela Byrskiego.

W 15. minucie gola z karnego po faulu na Janiku zdobył sam poszkodowany. Podwyższył Łukaszka uderzeniem głową po centrze z rogu. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Od 30. minuty goście grali w dziesiątkę. Mimo to zdołali odrobić straty. Na kwadrans przed końcem bramkarz Bobrka minął się z piłką i sfaulował rywala, a potem puścił gola z karnego. Niwa doprowadziła do remisu w 90. minucie, wykorzystując gapiostwo i rozluźnienie w szeregach defensorów.

Tempo Białka - KS Chełmek 0-1

Sparing

Polonia Luszowice - Promyk Bolęcin 5-3 (5-1)

Dla Luszowic trafiali: Ostrowski, Borkowski, Dym, Drabiński i testowany, a dla Bolęcina - Wichrowski, Kurdziel i testowany.

Luszowice: Bagiński - Kasprzycki, Mroczek, Górkowski, Niemas, testowany, Ostrowski, Borkowski, I. Palka, Dym, Drabiński. Na zmiany wchodzili: Krupa, testowany 2, testowany 3, testowany 4, Gibek, P. Palka

Bolęcin: Florek (Dobranowski) - Jedynak, Datoń, Sermak, Kocuba, testowany 1, Dzierzba, Wichrowski, Kurdziel, Malczyk, testowany 2, Głuszko, D. Kocot

Dość niepodziewanie to goście wyszli na prowadzenie już w 3. minucie, gdy Wichrowski posłał piłkę do siatki między nogami bramkarza. Jednak to podrażniło Polonistów, którzy szybko odrobili straty i to z nawiązką. W 13. minucie Palka dograł do Ostrowskiego, a ten trafił z 18 metrów. Na prowadzenie wyprowadził gospodarzy w 24. minucie Borkowski, którego w "uliczkę" wypuścił Drabiński. W 35. minucie było już 3-1. Po uderzeniu Palki z wolnego piłka odbiła się od obrońcy. Przejął ją Dym, precyzyjnie uderzając w długi róg. W jednej z kolejnych akcji po wyrzucie piłki z autu futbolówka spadła pod nogi Drabińskiego, a ten w 37. minucie wszedł w pole karne i po chwili odbierał gratulacje od kolegów.

Dwie minuty przed przerwą testowany gracz Luszowic dobił piłkę do pustej bramki. W drugiej odsłonie częściej na połowie gospodarzy przebywali goście. Przez dłuższy czas nie przynosiło to zmiany rezultatu, bo gracze Bolęcina byli mało prezycyjni lub nie potrafili w decydującym momencie dobrze przyjąć piłki. W końcu pięknym strzałem zza pola karnego popisał się nowo zgłoszony Bartosz Kurdziel. Wynik na 5-3 soczystym strzałem z wolnego ustalił jeden z testowanych. Po jednej z akcji Promyka piłka trafiła jeszcze w poprzeczkę.

- Do Luszowic przyjechałem z wieloma juniorami, bo część graczy z pierwszego składu jest jeszcze na wakacjach. Chciałem zawodników pochwalić zwłaszcza za drugą połowę - powiedział nam Krzysztof Doległo, trener Bolęcina.

- Myślimy już o niedzielnym spotkaniu na inaugurację A-klasy z Balinem. Ten mecz będzie o tyle ciekawy, że do Orła przed sezonem przeszło kilku naszych zawodników - usłyszeliśmy od grającego trenera Luszowic Ireneusza Palki. Po osłabieniach w zespole nosił się niedawno z zamiarem rezygnacji z funkcji szkoleniowca, ale ostatecznie wycofał się z tego pomysłu.