Chrzanów
Poparzony mężczyzna trafił do szpitala
W wyniku wybuchu, który w czwartek po południu miał miejsce w prywatnym zakładzie w Stelli, ciężko ranny został pracownik.
Do zdarzenia doszło podczas procesu metalurgii proszków. To m.in. tym zajmuje się działająca tu spółka.
- Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy o godz. 17.20. Na miejsce pojechał patrol policji, karetka pogotowia i trzy zastępy straży pożarnej. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w firmie zajmującej się rozdrabnianiem różnych materiałów w specjalnych młynach, doszło do wypadku przy pracy - wyjaśnia Jarosław Dwojak z chrzanowskiej komendy policji.
Pracownik miał wyczyścić urządzenie, a następnie rozdrobnić w nim żelazo i mangan. W trakcie prac z nieustalonych dotąd przyczyn doszło do eksplozji. Mężczyzna został poparzony.
- Obrażenia, jakich doznał 37-letni mieszkaniec Chrzanowa, są poważne. Ma m.in. poparzone górne drogi oddechowe. Został przewieziony do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich - wyjaśnia Dwojak.
Nie wiadomo jeszcze co było bezpośrednią przyczyną wypadku. Policjanci wszczęli postępowanie, które ma to wyjaśnić. W piątek na miejscu swoje czynności wykonywała straż pożarna i Państwowa Inspekcja Pracy.
- Naszym zadaniem jest ustalenie, czy w zakładzie były przestrzegane przepisy bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Z kolei przedstawiciele PIP będą sprawdzać, czy nie zostały naruszone przepisy BHP - informuje Piotr Pawelczyk z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.