Trzebinia
Został tylko jeden świadek rozstrzelania
Władze Trzebini oraz przedstawiciele Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Katowicach w środę odsłonili przy kirkucie tablicę upamiętniającą Żydów i Polaków rozstrzelanych w Trzebini we wrześniu 1939 r. Z inicjatywą wyszedł miłośnik lokalnej historii Andrzej Kostka.
Jedyną żyjącą w Trzebini osobą, pamiętającą wydarzenia z 5 września 1939 r. jest Józefa Gwizdała. 91-letnia kobieta podczas spotkania wzruszona opowiadała o tych wydarzeniach.
- Mieszkałam w pobliżu obozu. Wielokrotnie pomagaliśmy więźniom. Chodzili strasznie głodni, więc każda kromka chleba była ważna. 5 września były rozstrzelania. Widziałam to z okna. Jeden zakopywał drugiego zanim zginął - wspomina Józefa Gwizdała.
Z inicjatywą utworzenia szlaku kultury żydowskiej w Trzebini wyszedł parę lat temu miłośnik lokalnej historii Andrzej Kostka, społeczny opiekun cmentarza żydowskiego. Tablica na murze kirkutu jest jednym z jego elementów.
- Ci, którzy zginęli, do dziś pozostają bezimienni. To 87 Żydów i trzech Polaków. Rozstrzelano ich przy nasypie kolejowym. Uważam, że warto uczcić ich pamięć - mówi Andrzej Kostka.