Powiat chrzanowski
Siedmiu kierowców straciło prawo jazdy
Tyle osób policjanci ukarali do tej pory w powiecie chrzanowskim. To skutek zaostrzenia przepisów ruchu drogowego. Tymczasem Helsińska Fundacja Praw Człowieka alarmuje, że nowe prawo jest niezgodne z Konstytucją.
Nowe, surowsze przepisy zaczęły obowiązywać 18 maja. Do dziś chrzanowscy funkcjonariusze skontrolowali kilka tysięcy kierujących. Siedmiu pożegnało się na trzy miesiące z uprawnieniami. W terenie zabudowanym przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h.
- Niechlubnym rekordzistą był 46-letni mieszkaniec Ogrodzieńca zatrzymany na ul. Grunwaldzkiej w Trzebini. Miał na liczniku 119 km/h. Za przekroczenie prędkości o 69 km dostał 400 zł mandatu i 10 punktów karnych. Zatrzymano mu też prawo jazdy. To obligatoryjne w takich przypadkach - mówi Robert Matyasik, rzecznik prasowy chrzanowskiej policji.
W ocenie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przepis dający taką możliwość jest niekonstytucyjny.
- Najważniejszy to naruszenie zasady karania dwa razy za to samo. Kierowca dostaje mandat i punkty karne, a oprócz tego zostaje mu zatrzymane prawo jazdy w trybie administracyjnym przez starostę. Polski system prawny nie dopuszcza podwójnego karania. Nie zezwala na to także Europejski Trybunał Praw Człowieka - wyjaśnia dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Fundacja zapowiada, że poprosi Rzecznika Praw Obywatelskich o skierowanie przepisów do Trybunału Konstytucyjnego.
Komentarze
7 komentarzy
wolnystrzelec - Ty chyba na oczy nie widziałeś państwa policyjnego...
Czyli jeśli w sądzie zapada wyrok, na który składa się ograniczenie wolności, pozbawienie praw obywatelskich i jeszcze do tego kara grzywny to też jest wówczas złamanie konstytucji?
PO z Komorowskim psuje prawo. W wielu ważnych ustawach biegli napisali tony kartek uzasadniających niekonstytucyjność stanowionego prawa przez PO i podpisującego to Komorowskiego, ale żadne media mainstreamu, nie były zainteresowane nagłośnieniem tego wandalizmu prawnego, a wręcz przeciwnie pojawiały się tematy zastępcze jak sałatka Pawłowicz. Sałatka Pawłowicz pojawiła się w momencie, gdy prezydent Komorowski zeznawał w sprawie WSI za każdym razem odpowiadając, że stracił pamięć. Media rządowe nie podjęły tematu Alzheimera Komorowskiego, lecz aferę sałatkową głodnej Pawłowicz broniącej przez cały dzień lasów obywateli, które rząd PO chciał sprzedać za przysłowiową złotówkę obcemu kapitałowi. Mało tego, portale społecznościowe w teorii nie mają nic wspólnego z rządem jak Facezbok kasują niewygodne treści jak opublikowane przez Stonogę akta z dochodzenia w sprawie afery taśmowej. Jeżeli ktoś chce jeszcze głosować na PO (NowoczesnaPL) to musi być upośledzony umysłowo poddając się propagandzie mediów mainstreamu, zamiast nauczyć się czytać między wierszami, łyka tematy zastępcze, lub mieć mocno za skórą i bać się szantażujących go służb na usługach rządu. Komorowski, który twierdził, że nic nie może na odchodne mianuje generała i podpisuje ustawę, kolejny raz niekonstytucyjną, która w niejasnych okolicznościach pozwala obalić prezydenta przez kilku politycznych sędziów. Z tak stanowionego bezprawnego prawa obywatele sobie kpią, czego przykładem jest genialny kierowca Frog ośmieszający instytucję policji, mówiący, że prawo jakie obecnie jest stanowione sprzyja korupcji, a nie bezpieczeństwu, czy Wardęga pokazujący, że polowanie policji na obywateli wiąże się z licznymi absurdami. Mamy państwo policyjne działające bezprawnie. Specjaliści od prawa ostrzegali prezydenta, że tak stanowione prawo będzie podważać zaufanie do państwa.
Nie chodzi o to że nie zabierać czy nie karać tylko o podstawową zasadę prawa ze kara powinna być adekwatna do popełnionego czynu zabronionego. A teraz często jest tak że Policja zabiera prawko, sąd wymierza kare finansową, starosta kieruje na badania. Lekarz zleca dodatkowe oczywiście płatne, pracodawca się dowiaduje że coś jest nie tak i zwalnia delikwenta z pracy. No tak w naszym prawie można karać i karać co według mnie nie i na szczęście nie tylko mnie nie jest normalne.
Moim skromnym zdaniem dobrze że zabierają, bo przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h to przesada, a niech tak ktoś wyjdzie niespodziewanie na drogę to nie jest w stanie wyhamować, niema takich szans.
Jestem w ciężkim szoku że ktoś się w końcu zlitował nad obywatelami tego kraju. Ja już napisałem i niech inni piszą do rzecznika Praw Obywatelskich a szczególnie Ci którym za wykroczenie drogowe zabrano prawo jazdy, postawiono przed sądem, skazano, wysłano na badania psychologiczne i lekarskie do "pobliskiego" Krakowa. A nie mówiąc już o tych co stracili z tego tytułu pracę i uposażenie czy jego część. O sprawiedliwości i normalności przybywaj!!!!
Ale dlaczego tego wcześniej nie zrobili? Przecież było wiadomo od miesięcy, że pOSŁY takie prawo przyjęli. Mówili, że za tzw. komuny obywatel był prześladowany, ale to, co się teraz dzieje?! Dawno była jedna służba UB i wszystko wiedziała. Teraz służ, jak psów, ABW CBŚ, CBA, sratata, a przechodzą przewały typu Amber Gold, etc. Szkoda nerwów na to, co się w tym chorym kraju wyprawia.