Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA SOBOTA. Trzebinianie urwali punkt liderowi

09.05.2015 20:27 | 0 komentarzy | 5 469 odsłon | Michał Koryczan, Marek Oratowski

Piłkarze trzecioligowego MKS Trzebinia-Siersza zremisowali z kończącą mecz w dziewiątkę Wisłą Sandomierz. W B-klasie Olszyny nie sprostały Victorii.

0
SPORTOWA SOBOTA. Trzebinianie urwali punkt liderowi
Kapitan trzebińskiego MKS Marcin Kalinowski był bliski zdobycia zwycięskiego gola w meczu z Wisłą Sandomierz. Fot. Michał Koryczan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

III liga małopolsko-świętokrzyska

MKS Trzebinia-Siersza - Wisła Sandomierz 1-1 (0-1)

0-1 Kamil Hul (20), 1-1 Bartosz Jagła (55)

MKS: K. Pająk - Sieczko, Kukla, Jagła (77. Grzebinoga), Sawczuk, Górka, Kalinowski, Majcherczyk (90+3. J. Wallentin), Mizia, Piskorz (81. Raźniak), Witoń (90. Łoś)

Wisła: Wierzgacz - Gołasa, Podstolak, Chorab, Pydych, Motyl, Oślizło (83. Kwiecień), Szepeta (60. Pacholarz), Adamczyk (79. Rak), Piątkowski, Hul

Podopieczni Roberta Moskala sprawili miłą niespodziankę swoim kibicom, remisując z prowadzącą w trzeciej lidze ekipą z Sandomierza. I trzeba przyznać, że Wisła może być szczęśliwa, że wywozi z Trzebini jakąkolwiek zdobycz. To MKS bowiem stworzył sobie w meczu więcej klarownych sytuacji bramkowych.
Gospodarze przystąpili do spotkania osłabieni brakiem pauzującego za kartki pomocnika Macieja Domurata oraz kontuzjowanych napastników: Marcina Giermka i Jakuba Pająka.
W pierwszej odsłonie optyczną przewagę mieli goście, ale mieli problem ze sforsowaniem trzebińskiej defensywy. Kiedy już jednak im się to udało, wykazali się skutecznością. W 20. minucie prowadzenie Wiśle dał Kamil Hul, dobijając uderzenie kolegi z zespołu.
Miejscowi mogli wyrównać dziesięć minut później. Po centrze z rzutu rożnego Adrian Kukla główkował jednak obok słupka.
Na drugą odsłonę „żółto-czarni" wyszli mocno zmotywowani. W 50. minucie po bardzo ładnej akcji Pawła Piskorza, przed szansą zdobycia gola stanął Piotr Witoń. Ustawiony na szóstym metrze nie zdołał jednak opanować piłki.
Niedługo potem było już 1-1. Z pośredniego rzutu wolnego (pięć metrów od bramki rywali) precyzyjnie przymierzył Bartosz Jagła.
Podopieczni Roberta Moskala chcieli pójść za ciosem. W 68. minucie Paweł Piskorz (popisał się kolejną udaną indywidualną akcją) podał do Piotra Witonia. Ten odegrał futbolówkę do Mateusza Majcherzyka. Jego strzał z dziesięciu metrów znakomicie obronił jednak Stanisław Wierzgacz.
W 75. minucie prowadzenie ponownie mogła objąć Wisła, ale ładne uderzenie Kamila Hula efektownie sparował Krzysztof Pająk.
W odpowiedzi bardzo groźnie głową strzelał Marcin Kalinowski (po dośrodkowaniu Mateusza Majcherczyka z rzutu wolnego). Golkiper zespołu z Sandomierza popisał się jednak fenomenalną paradą.
W ostatnim kwadransie obie ekipy próbowały zadać decydujący cios, ale bez większego efektu.
Przyjezdni kończyli spotkanie w dziewiątkę. Już w doliczonym czasie gry czerwone kartki obejrzeli Kacper Rak i Krystian Pydych.


IV liga - zachodnia Małopolska

Górnik Libiąż - Wiślanie Jaskowice 3-2

Karpaty Siepraw - Świt Krzeszowice 5-2


Klasa okręgowa - Chrzanów

KS Chełmek - Sokół Przytkowice 1-0

Babia Góra Sucha Beskidzka - MZKS Alwernia 1-1


Klasa A - Chrzanów

Victoria Zalas - Ciężkowianka Jaworzno 1-0

Tęcza Tenczynek - Korona Lgota 1-2

Wisła Jankowice - Wolanka Wola Filipowska 1-1

Unia Kwaczała - LKS Żarki 1-4

Start Kamień - Arka Babice 1-4

Błyskawica Myślachowice - Zgoda Byczyna 1-1


Klasa B - Chrzanów
Grupa I

Lew Olszyny - Victoria 1918 Jaworzno 0-2 (0-2)

0-1 Jakub Pluta (30), 0-2 Przemysław Kwiatkowski (35)

Olszyny: Knapik - Kwiatkowski, Kaszuba, Zając, Bachowski, Piegza, Marchewka, T. Kacik, Sojka, Babik, M. Kacik

Victoria: Przybyłowski - Kwiatkowski, Gembala, Stokłosa, Kowalski, Ogonowski (60. Chmiel), Szpak (55. Rudnicki), Grządziel, Kozdraś, Pluta (55. Senio), Majerski (78. Woś)

Gospodarze zagrali "gołą" jedenastką. Z konieczności między słupkami stanął zawodnik z pola, 18-letni Sebastian Knapik. Bramkarz Olszyn Dawid Sroka musiał pauzować za czerwoną kartkę otrzymaną w meczu z Luszowicami. Pierwszy raz golkiper miejscowych wyciągał piłkę z siatki po pół godzinie gry. Po rozegraniu rogu i zamieszaniu w polu karnym w gąszczu nóg piłkę dostał Jakub Pluta i uderzeniem z 14 metrów tuż przy słupku otworzył wynik. Pięć minut później było już 0-2 po pięknym strzale z woleja z 18 metrów w wykonaniu Przemysława Kwiatkowskiego. W pierwszych 45 minutach swoje okazje mieli także miejscowi. Tomasz Kacik główkował jednak nad poprzeczką, Maciej Zając z wolnego uderzył tuż obok słupka, a po prostopałym podaniu w sytuacji sam na sam Krystian Sojka minimalnie przestrzelił. W drugiej odsłonie więcej z gry mieli gospodarze, ale nie stworzyli stuprocentowych sytuacji strzeleckich. Za to kilka razy skontrowali ich rywale, którym jednak brakowałó już precyzji. Zresztą ostatnie pół godziny Victoria grała w osabieniu oi tym, jak Kamil Kowalski zobaczył czerwoną kartkę za akcję "ratunkową".

- Moi zawodnicy zagrali ambitnie, wyszedł im dobry mecz. Rywale jednak zasłużenie wygrali - ocenił Kazimierz Jurkiewicz, szkoleniowiec Olszyn.


I liga okręgowa juniorów starszych - Chrzanów

Górnik Libiąż - Beskid Andrychów 5-1

MKS Fablok Chrzanów - Unia Oświęcim 3-0

UKS KS Chełmek - Brzezina Osiek 6-3