Chrzanów
Strażacy gasili pożar i uwalniali z windy ludzi
W środę po południu zapalił się przekładnik przy transformatorze na terenie rozdzielni przy ul. Pogorskiej w Chrzanowie. Skutki pożaru były odczuwalne także w innych miejscach.
Do wybuchu pożaru doszło po godz. 14.
- Tak walnęło, że całym domem mi zatrzęsło. Dobrze, że szyby są całe - opowiada mieszkający obok rozdzielni Marian Solowski.
Na miejscu pojawiła się policja oraz zastępy straży pożarnej.
- Zapalił się przekładnik przy transformatorze. Każde wejście na teren rozdzielni mogłoby skończyć się śmiercią. Musieliśmy poczekać na przedstawicieli firmy Tauron Dystrybucja i wyłączenie zasilania, abyśmy mogli ugasić pożar - wyjaśnia Wojciech Rapka z Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie.
Sytuacja została już opanowana. Wskutek pożaru przekładnika, przez pewien czas prądu nie było między innymi w chrzanowskim szpitalu.
- Windy stanęły. Strażacy musieli z nich wydostać znajdujących się tam ludzi - informuje Wojciech Rapka.
Jak dowiedzieliśmy się w Powiatowym Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie, pracownicy pogotowia dźwigowego musieli też uwolnić kilka osób uwięzionych w windach w blokach mieszkalnych.