Chrzanów
Auto samo wjechało na chodnik
We wtorek, po godz. 7, dość nietypowe zdarzenie miało miejsce na ul. Garncarskiej, w sąsiedztwie salonu fryzjerskiego „Jerzy".
Srebrny seat cordoba stanął w poprzek chodnika. W środku nie było kierowcy. Interweniujący policjanci powiedzieli w rozmowie z dziennikarzem „Przełomu", że samochód zjechał z parkingu, po drugiej stronie jezdni, choć - jak było widać gołym okiem - hamulec ręczny kierujący przy wysiadaniu zaciągnął.
- Albo ustalimy kierowcę i skończy się na mandacie do 500 złotych, albo pojazd zostanie odholowany - wyjaśnił funkcjonariusz z drogówki.
Komentarze
22 komentarzy
Mandaty za takie rzeczy (tym bardziej uwzględniając wszystkie szczegóły sytuacji) to tylko w Polsce dają policjanci... W końcu okazja do wyrobienia narzuconej normy.... Poprostu super polska policja! Bohaterzy krawężnika...
Ludzie wy tak na poważnie?Taka zadyma w sumie o nic, co się z wami dzieje? :-)
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
@lucjankowalski czytając Pana komentarze aż chciałoby się zacytować Stanisława Lema...
..."Wiedząc że ma się ,,ręczny" dla dekoracji zostawia się autko na biegu.." Widzi Pani w tym zdaniu nawiązanie do niesprawnego ręcznego? Dla mnie PATRIOTA EWIDENTNIE nawiązuje do NIE ZACIĄGNIĘCIA ręcznego! Doprawdy, Pani i PATRIOTA jesteście okazami pierwszego sortu na tym portalu! JAŁOWE BIEGI, ehehhehehehe