Chrzanów
Gdzie zatrzymał się Niechwiej i co mówią mieszkańcy
Byliśmy na miejscu nocnej kolizji spowodowanej przez burmistrza Marka Niechwieja, złapanego na jeździe po pijanemu.
Przy skręcie z ulicy Krakowskiej w stronę Zielonej (niedaleko restauracji Cyganeria) widać uszkodzony krawężnik i ślady hamującego pojazdu. Jednak drewniana palisada, stojąca w pobliżu, nie została zniszczona.
Do zdarzenia doszło w okolicach miejsca, gdzie kilka lat temu zapaliła się cysterna.
Zapytaliśmy mieszkańców przechodzących ulicą Krakowską, co sądzą o postępowaniu burmistrza. Przypomnijmy, że w nocy kierował fordem mając prawie 1,7 promila alkoholu.
CZYTAJ TAKŻE: BURMISTRZ MAREK NIECHWIEJ NA PODWÓJNYM GAZIE
Chrzanowianie byli zdziwieni całym zajściem.
- To skandal. Człowiek na takim stanowisku powinien być kryształowo czysty. Głsowałem na niego, ale w moim oczach dużo stracił jako gospodarz miasta i człowiek. Gdyby miał honor, powinien sam odejść - stwierdził Jan Złotecki.
- Burmistrz musi zostać teraz potraktowany tak, jak każdy inny obywatel. Mam nadzieję, że poniesie surowe konsekwencje - to opinia Urszuli Westenholz.
Nie brakowało jednak osób twierdzących, że Marek Niechwiej pracował pod dużą presją, bo wziął na siebie za dużo obowiązków. Nie pochwalali jednak sposobu odreagowania, jaki wybrał.
Komentarze
29 komentarzy
KAŻDY pijany kierowca jest przestępcą i potencjalnym mordercą...amen
Indiana ? Jakby napruty burmistrz zabił samochodem Twojego dzieciaka to też byś miała takie ,,grzeczne" poglądy ? Ciekawy jestem...
Widzę że demokracja jak u Putina za piecem. Wolno tylko bluzgać na człowieka, komentarze neutralne są kasowane..... A przecież każdy może kiedyś popełnić błąd...
W każdym mieście na rynku powinien być : pręgierz , dyby i szubienica i kat na etacie oraz sądy doraźne. Dzisiaj ,,zgrzeszysz " dzisiaj kara bez względu na stanowisko. A raczej czym wyższe stanowisko tym wyższa kara. A za udowodnioną jazdę po pijaku przepadek samochodu i utrata prawa jazdy na zawsze...amen I przestępczość spadłaby prawie do zera.
Burmistrz Marek N.
Widać jak młoda i niedojrzała jest nasza demokracja. Ludzie się zastanawiają, czy bronić takiego człowieka, czy potępiać. Nie ma ludzi idealnych. Na całym świecie zdarzają się alkoholicy, narkomani i złodzieje na wysokich stanowiskach. Środowisko zna ich sekrety, ale ich akceptuje (w końcu to ludzkie wady), do czasu wypłynięcia afery. Wtedy środowisko się od takich ludzi odcina i odsuwa ich od polityki. W najlepszych przypadkach politycy sami rezygnują. U nas takie zasady wejdą w życie może za 100-150 lat.
Ja chciałbym pracować pod taką presją jak niejaki Niechwiej za prawie 12 tyś brutto na miesiąc !!