Trzebinia
Adam Potocki pokieruje trzebińską kulturą
Były starosta został dyrektorem Trzebińskiego Centrum Kultury. Zastąpił na stanowisku Janusza Szczęśniaka, który objął z kolei rządy w powiecie.
Adamowi Potockiemu pracę zaproponował burmistrz Adam Adamczyk.
- Początkowo miałem inny plan. Adasia widziałem bliżej urzędu. Ostatecznie jednak zaproponowałem mu stanowisko szefa TCK. Jego kandydaturę zasygnalizował mi zresztą sam Janusz Szczęśniak. To doświadczony samorządowiec, a ja doświadczonych ludzi wokół siebie potrzebuję. Na pewno poradzi sobie w zarządzaniu placówką. A jeśli chodzi o organizację kultury, to nie brakuje osób, które mu pomogą. Są Ewa Jędrysik czy Mirosław Witoń - mówi Adam Adamczyk.
Nowy dyrektor pracę zaczął od przyjmowania imieninowych życzeń. - Kalendarza nie zmienimy - ucina Potocki. Twierdzi, że już wcześniej zapoznał się z planem finansowym TCK i strukturą jednostki. Radykalnych zmian wprowadzać na razie nie zamierza.
Komentarze
24 komentarzy
Ciekawe jak pogodzi pracę dyrektora z funkcją radnego powiatowego, oby nie tak jak radny powiatowy z Alwerni. http://malopolskie.naszemiasto.pl/artykul/dodatkowa-fucha-urzednika-z-alwerni,2693148,art,t,id,tm.html
Konkurs nie był potrzebny. Szczęśniak był dyrektorem TCK i na czas sprawowania funkcji starosty jest zwolniony, a Potocki jest zatrudniony na zastępstwo. Zatrudnienie na zastępstwo nie wymaga przeprowadzenia konkursu- ustawa o pracownikach samorządowych. Nie jestem fanką Potockiego, ale na pewno nie jest idiotą i ogarnie temat.
Nie jestem pewien czy "doświadczony samorządowiec" = dobry szef instytucji kultury. Instytucją kultury powinien kierować człowiek z pasją, kreatywny i znający specyficzną dla tych instytucji problematykę. Ktoś kto ma wizje, pomysł i zapał. Ktoś kto wiąże życie zawodowe z kulturą. Z pewnością instytucja kultury nie powinna być ani przechowalnią ani poczekalnią. Kultura najczęściej rozumiana jest jako całokształt duchowego i materialnego dorobku społeczeństwa, utożsamia się ją z cywilizacją. Powinna zatem opierać się na filarach wysokiej etyki. O jakiej to kulturze możemy mówić gdy sprowadza się instytucje mające ją rozpowszechniać do politycznych przechowalni. Jakie dziedzictwo zostawiamy dla społeczeństwa, czego uczy takie postępowanie ? I może nawet Pan Potocki posiada wszystkie ww. cechy choć wypowiedź osoby, która go posadziła na tym stołku wprost temu przeczy. Nie wiem nie znam człowieka ale poprzez formę obsady stanowiska pozostanie już zawsze zaszufladkowany jako człowiek przyniesiony w teczce. Dlaczego nie rozpisano konkursu, mógł wziąć w nim udział i pokazać, czy się nadaje........ eechh
To się Panie "majers" w czasach minionych nazywało trochę inaczej, a mianowicie "karuzela stanowisk". Kwitło toto szczególnie w czasach panowania ś.p. towarzysza Edwarda w latach 70 XX wieku. Z szachami to się trochę kojarzy poprzez skecz z kabaretu Jana Pietrzaka o tematyce objaśniającej zjawisko. W skeczu tym dwaj aktorzy (ja pamiętam w wykonaniu Wojciecha Pszoniaka i Piotra Fronczewskiego) grają w szachy komentując swoje ruchy. Istotę zjawiska objaśnia puenta skeczu.
To jest porażka demokracji! Jak można było wogóle głosować ta tego gościa?
Tak, tak zostało jeszcze kilku wiernych do zagospodarowania. Co dla Wiesia ? Może MZN ?
Wuj Adam dopiero się rozkręca, myślę że to dopiero przedsmak tej układanki. Widać że hołota z PO miewa się całkiem nieźle.