Ludzie
Wrześniowe drogi
Zbliża się okrągła, 70. rocznica wybuchu II wojny światowej. Czas zaciera nieubłaganie ślady. Warto jednak przypomnieć losy ludzi związanych z Trzebinią, którzy oddali własne życie z poczucia obowiązku wobec ojczyzny.
Znana jest postać ks. kapelana Mariana Luzara, poległego w Równem, natomiast mało kto zna wrześniowe losy telefonistki Emilii Bossowskiej, „trzebińskiej Emilii Plater”, czy też starszego sierżanta 11. pułku piechoty Józefa Koryczana.
Emilia Bossowska, telefonistka Urzędu Pocztowego w Trzebini, 4 września 1939 roku, po wejściu Niemców do Trzebini utrzymywała łączność z centralą grupy operacyjnej „Śląsk” generała Sadowskiego i przekazywała informacje o oddziałach niemieckich (8. dywizja piechoty), które przemieszczały się w stronę Krzeszowic. Emilia Bossowska uciekła następnie z Trzebini i dołączyła do dowództwa grupy operacyjnej w Krakowie, gdzie została przydzielona do plutonu łączności kwatery głównej gen. Sadowskiego i pełniła tam ofiarnie powierzone jej funkcje. 17 września, w czasie nalotu na Starą Hutę, poległo kilku żołnierzy plutonu łączności - wśród nich była Emilia Bossowska. Została pochowana w Krasnobrodzie, w 48. kwaterze wojskowej.
Józef Koryczan urodzony w 1902 r. w Trzebini, w wielodzietnej rodzinie, swoje dorosłe życie związał ze służbą wojskową. We wrześniu 1939 roku, w stopniu starszego sierżanta, pełniąc przy tym funkcję szefa kancelarii 11. pułku piechoty, przebył cały szlak bojowy, który wiódł od Tarnowskich Gór do Tomaszowa Lubelskiego Dnia 4 września 1939, na osi przemarszu znalazł się jego rodzinny dom w Trzebini. Zdążył wpaść i przywitać się z rodziną. Mimo usilnych próśb, by został i przeczekał zawieruchę wojenną, pozostał wierny złożonej przysiędze.
W tym czasie od Bolęcina do linii kolejowej Katowice - Kraków trwała bitwa z oddziałami niemieckiej 5. dywizji pancernej, której wynik nie był korzystny dla strony polskiej. Rozproszeniu uległ 3. batalion 11. pułku piechoty oraz 1. dywizjon 23. pułku artylerii z Będzina. Oddziały te do końca kampanii nie zdołały się połączyć z macierzystą 23. Dywizją Górnośląską. Następne większe walki w odwrocie to: Ksany, Biłgoraj, Wólka Tanewska, Banachy i ostatnia bitwa Józefa Koryczana, w której poległ, będąca również ostatnią bitwą 11. pułku piechoty - Tomaszów Lubelski.
W walkach wrześniowych pułk stracił 27 oficerów oraz 40% podoficerów i szeregowych żołnierzy. Wśród wyróżnionych Orderem Virtuti Militari, widnieje nazwisko starszego sierżanta Józefa Koryczana, który poświęcił dla ojczyzny swoje życie. Pozostawił żonę i dwójkę dzieci.
Spoczywa w Tomaszowie Lubelskim, wśród 380 współtowarzyszy broni.
Brunon Kaczanowski
Przełom nr 34 (902) 26.08.2009