Nie masz konta? Zarejestruj się

Ludzie

Fotografik z Bobrka

02.06.2010 15:50 | 1 komentarz | 4 761 odsłony | red
Antoni Chylaszek miał wiele pasji: kochał ryk silników motocyklowych, amerykańskie westerny, historię współczesną i ptaki, które hodował na strychu swojego domu. Jednak najbardziej pochłonęła go fotografia, poświęcił jej większość swojego życia.
1
Fotografik z Bobrka
Antoni Chylaszek
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Antoni Chylaszek (1923-1991)

Antoni Chylaszek miał wiele pasji: kochał ryk silników motocyklowych, amerykańskie westerny, historię współczesną i ptaki, które hodował na strychu swojego domu. Jednak najbardziej pochłonęła go fotografia, poświęcił jej większość swojego życia.

Pierwszy aparat fotograficzny Antoni Chylaszek kupił w drugiej połowie lat 40. XX wieku, spełniając tym samym swoje marzenie. Przedtem jednak większość czasu spędzał przed witryną jednego z oświęcimskich zakładów fotograficznych, wpatrując się w zdjęcia i przyglądając się pracy profesjonalistów.

- Mój dziadek fotografii uczył się sam. Miał niesamowite wyczucie plastyczne, co sprawiło, że jego fotografie są wyjątkowe i rozpoznawalne - wspomina wnuk Jan Lorek.

Dokumentował życie
Na początku swojej artystycznej drogi Chylaszek fotografował przyrodę, charakterystyczne dla Bobrka zabudowania: czworaki, parafialny kościół czy pałac, którego dzieje sięgają przełomu XIV i XV wieku, a także uwieczniał mieszkańców wsi podczas codziennej pracy i w ważnych dla nich chwilach - podczas ceremonii ślubnych czy chrzcin.

Jedną z najbardziej znanych fotografii w jego dorobku jest ta, upamiętniająca wizytę 7 marca 1971 roku księdza kardynała Karola Wojtyły, który konsekrował dwa dzwony „Maryja” i „Józef”, zawieszone w kościele pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej w Bobrku. To zdjęcie znalazło się również w wydanym na rok 2000 kalendarzu wspólnoty parafialnej. Było również publikowane w czasopismach o zasięgu lokalnym. Takim, jak „Echo Chełmka” czy parafialnym „Naszym Domu”.

W 1987 roku spełniło się jego kolejne marzenie - otrzymał świadectwo czeladnicze, uprawniające do posługiwania się tytułem czeladnika w zawodzie fotografa.

Dziesięć lat przed odejściem na emeryturę rozpoczął pracę jako fotograf w Południowych Zakładach Przemysłu Skórzanego Chełmek.

Wojenna tułaczka
Jako osiemnastolatek młody Antoni został wywieziony na roboty do Niemiec. Wojenna tułaczka była dla niego tragicznym przeżyciem. Przez następne lata nerwowo reagował na widok lecącego w telewizji serialu „Czterej pancerni i pies” czy „Stawki większej niż życie”. Jednak pobyt za granicami kraju rozwinął jego artystyczną duszę. Podczas pobytu w Berlinie pokochał muzykę niemiecką i nauczył się biegle mówić w tym języku.

Po czterdziestu latach został przyjęty do Stowarzyszenia Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę Niemiecką, którego celem była dokumentacja prawdy historycznej o losach Polaków poszkodowanych przez rzeszę i jej nazistowskie władze. Był również członkiem Ligi Obrony Kraju i Ligi Przyjaciół Żołnierza.

Pamiętają o nim
Mimo że od śmierci artysty upłynęło dwadzieścia jeden lat, to nadal wielu starszych mieszkańców wsi wspomina go jako sympatycznego, ciepłego człowieka, który pomagał w trudnych chwilach, a niektórych wprowadzał w tajniki fotografii. W maju ubiegłego roku Jan Lorek zorganizował z pomocą Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chełmku happening poświęcony twórczości dziadka. Przed bobreckimi czworakami, przy dźwiękach elektrycznej muzyki, można było obejrzeć multimedialny pokaz zdjęć Antoniego Chylaszka. Jego fotografie również publikowane są w prasie. W 2000 roku kilka z nich znalazło się w litewskim kwartalniku „ Žemaičiu žemes”. W tym woluminie pojawiło się między innymi zdjęcie Karola Wojtyły z pamiętnej wizyty we wsi.

Artysta zmarł 12 kwietnia 1991. Razem z żoną Jadwigą spoczywają na cmentarzu w Bobrku.
Paulina Łysak

Przełom nr 21 (940) 26.05.2010