Nie masz konta? Zarejestruj się

Historia

Klient zadowolony, a buty lśniące

30.09.2009 12:38 | 0 komentarzy | 4 688 odsłony | red
Tomasz Bata budując swoją fabrykę w Chełmku wiedział już, na czym polega fachowa obsługa klienta. Sama produkcja butów nie gwarantowała jeszcze sukcesu na rynku. Potrzebna była również sprawna sieć handlowa.
0
Klient zadowolony, a buty lśniące
Pudełko po paście do butów Bata Extra z lat trzydziestych XX wieku
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Tomasz Bata budując swoją fabrykę w Chełmku wiedział już, na czym polega fachowa obsługa klienta. Sama produkcja butów nie gwarantowała jeszcze sukcesu na rynku. Potrzebna była również sprawna sieć handlowa.

W firmowych sklepach Baty, takich jak np. przy trzebińskim Rynku, sprzedawano oprócz butów także pasty do ich pielęgnacji. W czarno-żółto-czerwonych pudełkach oferowano klientom firmową pastę Bata Extra. Miała, jak głosił napis na opakowaniu, chronić skórę i dawać połysk, ale przede wszystkim jej cena musiała być konkurencyjna w stosunku do znanych ówczesnych marek takich jak np. Erdal. Na opakowaniu pudełka pasty Baty jest umieszczony napis: ,,Polska Spółka Obuwia Bata S.A. Fabryka w Chełmku”, ale nie wiadomo, czy pasta była produkowana na miejscu czy sprowadzana z magazynów specjalistycznej firmy.
Znając zasady Tomasza Baty i jego spadkobierców, klient, który kupił buty musiał być przekonany, że dokonał najlepszego wyboru. Aby radość z zakupu mogła trwać dłużej, opłacało się jeszcze zainwestować parę groszy w pastę do butów, oczywiście najlepiej również od Baty.(l)

Przełom nr 338 (906) 23.09.2009