Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Zadzwoń, zanim dmuchniesz

11.08.2010 13:54 | 0 komentarzy | 4 455 odsłony | red
Każdy kierowca może skorzystać z darmowego badania na zawartość alkoholu. Odpowiednie urządzenia mają wszystkie komisariaty oraz komenda policji. Zdarza się jednak, że są wysyłane do legalizacji.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Każdy kierowca może skorzystać z darmowego badania na zawartość alkoholu. Odpowiednie urządzenia mają wszystkie komisariaty oraz komenda policji. Zdarza się jednak, że są wysyłane do legalizacji.

Coraz więcej osób zgłasza się na policję, żeby sprawdzić trzeźwość, zanim wyruszą w trasę. W ubiegłym tygodniu nasz czytelnik udał się do libiąskiego komisariatu.
- Kolega nie czuł się pewnie. Chciał sprawdzić, czy może prowadzić auto. Policjant powiedział, że nie ma możliwości przeprowadzenia badania - napisał na forum „Przełomu” szybkiLO.

Podobny przypadek zdarzył się w Krzeszowicach, gdy mieszkaniec Psar zgłosił się do tamtejszego komisariatu.
- Usłyszałem, że jeśli boję się o to, czy mam coś we krwi, powinienem zjeść porządny obiad i odczekać godzinę - opowiada (nazwisko do wiadomości redakcji).

Asp. sztab. Robert Matyasik, rzecznik KPP w Chrzanowie, informuje, że policjant dyżurny nie może odmówić badania bez wyraźnej przyczyny.

- Taką przyczyną jest brak stacjonarnych urządzeń w komisariacie, gdy są wysyłane do legalizacji. Przenośne alkosensory mają zwykle policjanci na patrolu, więc z nich wtedy też nie można skorzystać - informuje Matyasik.

- Osoba, chcąca przeprowadzić badanie, może najpierw zadzwonić i spytać, czy mamy alkometr. Jeśli jest w legalizacji, kierowca może skorzystać z badania w innym komisariacie - dodaje zastępca komendanta KP w Krzeszowicach, komisarz Lidia Szumiec.
(E)

Przełom nr 31 (950) 4.08.2010