Nie masz konta? Zarejestruj się

Porady

Pożyczę trochę pieniędzy; wynajmę mieszkanie... Jak to rozumieć?

11.01.2011 13:43 | 0 komentarzy | 9 789 odsłon | red
Polszczyzna łatwizna
0
Pożyczę trochę pieniędzy; wynajmę mieszkanie... Jak to rozumieć?
Maciej Malinowski
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Polszczyzna łatwizna

Chciałem dzisiaj opowiedzieć o dwóch nietypowych czasownikach: pożyczyć i wynająć. Kłopot w posługiwaniu się nimi polega na tym, że kiedy występują bez dodatkowych określeń, różnie można je zrozumieć, a całość tekstu opacznie „odczytać”.
Przyjrzyjmy się zwrotom: Chcę pożyczyć trochę pieniędzy i Wynajmę mieszkanie.

Są nieprecyzyjne znaczeniowo, czyż nie? W pierwszym wypadku nie wiadomo, czy chodzi o to, że ktoś chce komuś zrobić przysługę i wesprzeć go, np. tysiącem złotych, bo ten znalazł się w trudnej sytuacji życiowej, czy że ktoś chce od kogoś pożyczyć jakąś kwotę.
Drugie sformułowanie również stanowi zagadkę: nie wiemy, czy ktoś ma wolne mieszkanie i na jakiś czas zamierza je odstąpić komuś innemu (oczywiście za odpowiednią opłatą), czy jest akurat odwrotnie, tzn. że nie ma, że poszukuje na jakiś czas dowolnego lokum.
Dlatego, żeby uniknąć owych dwuznaczności, w towarzystwie czasowników pożyczyć i wynająć muszą się pojawiać dodatkowe słówka, np. zaimki, przyimki. Zdania: Chcę pożyczyć ci trochę pieniędzy i Chcę pożyczyć od ciebie trochę pieniędzy oraz Wynajmę komuś mieszkanie i Wynajmę od kogoś mieszkanie nie budzą już żadnych wątpliwości, są od razu dla każdego zrozumiałe.

W wielu językach nie ma tego kłopotu. Np. w języku angielskim rozróżnia się `pożyczanie komuś` (czyli lend) i `pożyczanie od kogoś` (borrow); `wynajęcie komuś` (rent out) i `wynajęcie od kogoś` (rent). Jeślibyśmy przy Angliku powiedzieli: Can I lend your pencil?, on by to zrozumiał w ten sposób, że `chcemy jego ołówek pożyczyć komuś drugiemu`. Konieczne jest w tym wypadku sięgnięcie po czasownik to borrow. Can I borrow your pencil? znaczy dopiero: Czy mogę pożyczyć twojego ołówka (w domyśle: dla siebie)?

Dla lepszego zobrazowania podam jeszcze jeden przykład.
Angielskie ogłoszenie I can rent out my flat in New York mówi od razu, że `ktoś chce wynająć komuś własne mieszkanie na jakiś czas w Nowym Jorku`, a zwrot Two working professionals rent a flat for 1-2 years - że `dwie pracujące zawodowo osoby poszukują mieszkania na rok-dwa`.

Jeśli już jesteśmy przy czasowniku pożyczyć, to warto wspomnieć, że może się on dziś łączyć zarówno z dopełniaczem, jak i z biernikiem, ale kiedyś przeważały konstrukcje dopełniaczowe.

Powiemy: pożycz mi (kogo? czego?) cukru, soli, mąki, pieniędzy, mając na myśli `trochę cukru, soli, mąki, pieniędzy`. Dopełniacz jest też wskazany wtedy, gdy jakiś przedmiot zmienia właściciela jedynie na chwilę, na niedługo, np. Pożycz mi długopisu, bo mój przestał pisać; Pożycz mi książki do polskiego, jutro ci oddam.

Użyje się jednak konstrukcji biernikowej, kiedy mamy na myśli coś jednostkowego, pożyczonego na dłuższy czas bądź jakąś określoną sumę czegoś, określoną ilość czegoś, np. Pożycz mi (kogo? co?) tę interesującą książkę (na miesiąc), chętnie ją przeczytam; Pożyczyłem od ojca (kogo? co?) większą gotówkę (np. dwa tysiące złotych) na remont mieszkania; Pożyczyłem od babci (kogo? co?) sto złotych (tzn. określoną sumę).
***
Teraz o wyrażeniu, z którym duża część Polaków nie umie sobie czasem poradzić - w każdym razie. Wiele osób mówi i pisze w każdym bądź razie, nie przypuszczając nawet, że jest to językowe uchybienie. Proszę posłuchać dlaczego...

Językoznawcy uważają błędne w każdym bądź razie (niektórzy wymawiają nawet w [każdym mądź razie], opuszczając głoskę b) za skrzyżowanie wyrażeń w każdym razie i bądź co bądź. Według mnie można by się doszukać jeszcze innego powodu. Otóż na wyrażenie w każdym razie oddziałują jak najbardziej poprawne wyrażenia kto bądź, który bądź, co bądź, czyj bądź, jaki bądź, zawierające słówko (partykułę) bądź.

Te ostatnie fachowo nazywa się zaimkami nieokreślonymi. Powstają w ten sposób, że do form podstawowych zaimków kto, który, co, czyj, jaki itp. dodaje się partykułę bądź. Są to zestawienia, czyli - jak widać - zapisuje się je rozdzielnie.

Ale można zrobić coś innego: do form podstawowych zaimków kto, który, co, czyj, jaki itp. dołączyć cząstkę -kolwiek i wówczas otrzyma się zrosty (tzn. wyrazy): ktokolwiek, którykolwiek, cokolwiek, czyjkolwiek, jakikolwiek.

Trzeba uważać na to, by nie mieszać zestawień ze zrostami, tzn. nie mówić i nie pisać ktokolwiek bądź, którykolwiek bądź, cokolwiek bądź, czyjkolwiek bądź, jakikolwiek bądź itp. Dlaczego? Dlatego, że partykuła bądź znaczy prawie to samo co przyrostek -kolwiek i wówczas powstają twory masłomaślane.

Mamy więc do wyboru albo wyrażenia kto bądź; albo ktokolwiek; albo który bądź, albo którykolwiek; albo co bądź; albo cokolwiek; albo czyj bądź, albo czyjkolwiek; albo jaki bądź, albo jakikolwiek itp.

Po tym wstępie łatwo wytłumaczyć, dlaczego jako niepoprawne traktuje się wyrażenie w każdym bądź razie. Popatrzmy...
Słowo każdy jest bliskie znaczeniowo wyrazowi jakikolwiek (każdy = jakikolwiek). Jeżeli połączymy je z partykułą bądź, dojdzie do... powtórzenia treści: w każdym, czyli w jakimkolwiek, czyli w jakim bądź bądź razie (dwa razy wystąpi bądź).
A zatem zawsze mówmy i piszmy w każdym razie. Tak samo w takim razie, a nie: w takim bądź razie. Warto jednak mieć na uwadze i to, że występują w języku polskim poprawne wyrażenia kto bądź, który bądź, jaki bądź, czyj bądź, kiedy bądź, gdzie bądź itp.

Maciej Malinowski
Autor jest mistrzem ortografii polskiej (katowickie „Dyktando”), autorem książek „(...) boby było lepiej”, „Obcy język polski” i „Co z tą polszczyzną?”

Przełom nr 1 (971) 4.01.2011