Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

WIELKANOC. Bezczelny śmigus dyngus może kosztować

31.03.2013 22:50 | 4 komentarze | 8 093 odsłon | red
Zima za oknami nie nastraja do śmigusa dyngusa. Na wszelki wypadek przypomnijmy jednak, jakie grożą konsekwencje, gdyby kogoś poniosło.
4
WIELKANOC. Bezczelny śmigus dyngus może kosztować
W tym roku takich obrazków na pewno nie będziemy oglądać, bo zima trzyma na całego
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji, mówi, że oblanie kogoś dużą ilością wody może zostać potraktowane jako wybryk chuligański. To wykroczenie, za które grozi mandat do 500 zł. Sprawa się komplikuje, jeśli poszkodowany zgłosi zniszczenie mienia.

Przykładowo zamókł zegarek i przestał chodzić. W takiej sytuacji są dwie opcje. Jeżeli mamy zniszczenie mienia o wartości poniżej 250 zł, to sprawcy grozi kara grzywny do 5 tys. zł, a nawet areszt do 30 dni lub ograniczenie wolności. Gdy straty przekraczają 250 zł, to jest to przestępstwo. W tym przypadku kodeks karny mówi o więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat. Warto więc uważać, „świętując” śmigusa dyngusa. Czasem żart może drogo kosztować.

Henryka Haduch z Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego przypomina, że dawniej tradycja ograniczała się do symbolicznego popryskania kogoś wodą.
- W którymś momencie – myślę, że w latach dziewięćdziesiątych – tradycja wymknęła się spod kontroli. Zachowania przybrały formy nachalne i bezczelne – stwierdza.
Łukasz Dulowski