Nie masz konta? Zarejestruj się

Komunikacja

Skazani na słupek z daszkiem

26.02.2009 16:43 | 0 komentarzy | 4 288 odsłony | red
Po dwóch miesiącach dyskusji nad poprawą wyglądu przystanków autobusowych członkowie zgromadzenia Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna są w punkcie wyjścia. Doszli do wniosku, że wiaty nie muszą być piękne, tylko wandaloodporne.
0
Skazani na słupek z daszkiem
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Po dwóch miesiącach dyskusji nad poprawą wyglądu przystanków autobusowych członkowie zgromadzenia Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna są w punkcie wyjścia. Doszli do wniosku, że wiaty nie muszą być piękne, tylko wandaloodporne.

Na wymianę wiat przystankowych w trzech gminach ZKKM ma do wydania 230 tysięcy złotych. Robert Maciaszek, przedstawiciel Chrzanowa w związku, namawiał, by zainwestować w estetyczne, funkcjonalne, wyposażone w gabloty reklamowe przystanki, które nie tylko zwiększyłyby komfort oczekujących na autobus, ale mogłyby przynieść związkowi dodatkowy dochód.

Przewodniczący zarządu ZKKM Tadeusz Gruber twierdzi, że krakowska firma, która takie wiaty postawiła m.in w Krakowie i wynajmuje powierzchnię reklamową, inwestowaniem w Chrzanowie, Trzebini czy Libiążu zainteresowana nie jest. Podobne wiaty natomiast chętnie postawiłby inny przedsiębiorca, ale tylko w trzech miejscach: w Chrzanowie Śródmieściu, Pod Jowiszem w Libiążu oraz przy Dworcu PKP w Trzebini. Obawia się, że gdzie indziej szklane przystanki uległyby szybkiej dewastacji.

- W takim razie sami kupmy te wiaty i sami dzierżawmy miejsca na reklamę - zaproponował burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski.
Nie chcą na to przystać pozostali członkowie zgromadzenia.

- Podpiszemy umowę z reklamodawcą, a za chwilę ktoś zniszczy wiatę i będziemy musieli za to płacić. Po co pchać się w dodatkowe koszty? Najlepsze rozwiązania to proste rozwiązania - czyli zadaszona wiata z miejscem do siedzenia. Boczne ścianki prędzej czy później i tak ktoś rozbije - uważa przedstawiciel Trzebini Włodzimierz Korczyński. Wtórują mu radni z Libiąża: Wiesław Zywar i Zygmunt Sroka.

Problemy z nawracaniem przy szpitalu

Szpital Powiatowy w Chrzanowie nie przedłużył ZKKM-owi umowy, dzięki której autobusy związku mogły nawracać na przyszpitalnym placu manewrowym.

Sąsiaduje on z budynkiem dawnej pralni, w którym wkrótce rozpoczną się prace budowlane. Chodzi o inwestycję polsko-amerykańskiej firmy, zamierzającej otworzyć w Chrzanowie poradnię kardiologii inwazyjnej.

Dyrektor ds. techniczno-eksploatacyjnych szpitala Andrzej Cezar zapewnia, że do czasu rozpoczęcia prac budowlanych autobusy ZK KM z placu mogą korzystać nieodpłatnie. Jednak gdy tylko ruszą roboty, takiej możliwości nie będzie. I dodaje, że zaledwie 100 metrów dalej jest kolejny plac, który wystarczy utwardzić, by pełnił podobną funkcję.

- Aktualnie do szpitala kursuje osiem linii, w tym aż sześć zawraca.Jeśli autobusy nie będą mogły korzystać z placyku, to mamy problem - twierdzi Tadeusz Gruber, szef ZKKM.
(AJ)

Przełom nr 5 (873) 4.02.2009