Nie masz konta? Zarejestruj się

Kultura

Jesienią o prozie

23.10.2008 10:39 | 0 komentarzy | 5 754 odsłon | red
W chrzanowskiej bibliotece po raz trzeci miłośnicy literatury spotkali się w Porze Prozy. Tym razem dyskutowali o czytadle, a młodzież na warsztatach kreowała bohatera literackiego lat 90.
0
Jesienią o prozie
Dr. Marek Chojnacki w Klubie Literackim pokazał charyzmę
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W chrzanowskiej bibliotece po raz trzeci miłośnicy literatury spotkali się w Porze Prozy. Tym razem dyskutowali o czytadle, a młodzież na warsztatach kreowała bohatera literackiego lat 90.
Nie pojawiły się wielkie nazwiska współczesnej polskiej prozy. Wykłady i dyskusje poprowadzili badacze literatury – dr Maria Bujnicka z Uniwersytetu Śląskiego oraz dr Marek Chojnacki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Szybko okazało się jednak, że atrakcyjna forma i charyzma wykładowców mogą zelektryzować czytelników nie gorzej, niż gorące pisarskie nazwisko.

Spór o doświadczenie
Dr Maria Bujnicka była głównym sędzią w „Sądzie nad czytadłem”. Publiczność, podzielona na dwie grupy, miała pomóc jej rozstrzygnąć, czy warto tracić czas na „czytadło”, czyli literaturę popularną. Głównym jej motorem jest fabuła, a podstawowym celem wzbudzenie emocji. Co ciekawe, grupę oponentów tworzyli głównie ludzie młodzi. „Za” wypowiadali się starsi i bardziej doświadczeni czytelnicy.
- Kiedy byłam młodsza, uważałam, że jestem stworzona do wyższych celów i czytać mogę jedynie wartościową klasykę literacką – stwierdziła Maria Bujnicka. – Teraz, oprócz książek z wyższej półki, sięgam po literaturę popularną. I robię to z wielką przyjemnością.
- Nikt mnie nie przekona, że warto tracić czas na literaturę, która ani nie rozwija, ani nie poszerza wiedzy, ani nie uwodzi stylem – replikował młody gniewny intelektualista.
Do głosu dochodziły jednak i zdania bardziej wyważone.
- Już sam fakt czytania zasługuje na pochwałę - stwierdziła młoda czytelniczka. - Bo czytając choćby najgorszą książkę, zawsze dowiemy się czegoś nowego.

Nowi młodzi
Trochę z wykładu, a trochę z warsztatów, miało inne spotkanie – „Bohater literacki rocznik 1990”. Dr Marek Chojnacki w dyskusji z licealistami próbował udowodnić, że pokolenie dzisiejszych 18-latków odbiera świat w sposób zupełnie nowatorski i może tworzyć również całkiem nowatorsko.
- Urodziłem się w 1960 roku i zostałem wychowany na tradycyjnej, arystotelesowskiej strukturze dramaturgicznej, jaką była „Stawka większa niż życie” czy „ Czterej pancerni i pies” – wykazywał Marek Chojnacki. – Natomiast wy zostaliście ukształtowani przez teledyski, obrazy, które nie łączą się przyczynowo–skutkowo, są czystym odzwierciedleniem zmieniających się emocji lub idei.
Następnie Chojnacki przeprowadził ciekawą sondę, charakteryzującą bohatera literackiego, który teraz miałby 18 lat. Wedle większości opinii, byłaby to dziewczyna z bogatego domu i dużego miasta, obdarzona talentem organizacyjnym, wolny strzelec, nieprzywiązany do żadnej grupy. W miłości charakteryzowałaby ją racjonalność. W odczuwaniu świata - kameralność i emocjonalność.
- Teraz sami możecie na własny użytek rozwinąć tę postać – zachęcał poznański wykładowca. – Choć mam nadzieję, że potem to komuś pokażecie. Bo z moich obserwacji wynika, że wasze pokolenie pisze do szuflady, zamyka ją na cztery spusty i nie chce, żeby ktokolwiek tam zaglądał.

Jaki jest czytelnik chrzanowskiej biblioteki?
Podczas festiwalu „Cztery pory książki” Olga Nowicka ujawniła wyniki sondy, które miały odpowiedzieć na to pytanie.
- 70 proc. czytelników to kobiety
- 68 proc. czytało książkę tydzień wcześniej
- większość w wyborze książki kieruje się kategorią „lektura” lub „autor”
- najwięcej osób czyta książki sensacyjno–kryminalne i przygodowo–podróżnicze, poszukuje rozrywki i wiedzy.

Tomasz Jurkiewicz