Pomimo miażdżącej przewagi, piłkarze Orła Balin zremisowali 1-1 ze Skawą Wadowice w sobotnim meczu IV ligi, rozegranym na stadionie przy ul. Fabrycznej w Chrzanowie.

Dla Orła był to absolutny debiut na tym szczeblu rozgrywek. Rywal ubiegły sezon na IV-ligowych boiskach zakończył na ósmym miejscu.
Spotkanie kapitalnie rozpoczęli goście, którzy już w 6. minucie objęli prowadzenie. Gola z bliskiej odległości strzelił Damian Kowalczyk.
Potem, grali już praktycznie tylko balinianie. Jeszcze w pierwszej połowie powinni nie tylko wyrównać, ale i strzelić kolejne bramki. Znakomite sytuacje zmarnowali m.in. Paweł Kalinowski i Tomasz Jedynak.

Po przerwie gospodarze praktycznie nie schodzili z polowy wadowiczan. Co chwilę pod bramką strzeżoną przez Przemysława Kubasa było gorąco. Stuprocentowych sytuacji nie potrafili wykorzystać ani wprowadzony po przerwie Norbert Ciepichał, ani Jedynak, który brylował w marnowaniu świetnych okazji. Najlepszą z nich miał na kwadrans przed końcem spotkania, kiedy nie trafił do pustej bramki.
Zawodnicy beniaminka zdołali tylko raz pokonać bramkarza gości. W 79. minucie Marcin Gocyk dobił piłkę po uderzeniu Ciepichała i mecz zakończył się remisem.
(MK)