W sobotnim meczu 15. kolejki klasy A, piłkarze Ruchu Młoszowa podejmą na swoim boisku Tempo Płaza. W jesiennym starciu tych ekip lepsi okazali się młoszowianie wygrywając 6-1.

Ubiegłotygodniowa, pierwsza seria wiosennych spotkań, nie była zbyt udana dla Ruchu, który uległ w Lgocie miejscowej Koronie 0-3.
- Wygrała drużyna, która wykorzystała stworzone okazje. Myśmy nie potrafili tego zrobić. Z postawy zespołu jestem zadowolony. Z wyniku absolutnie nie. Cóż, pierwsze koty za płoty – mówi Jacek Korbiel, szkoleniowiec młoszowian.

Płaza w miniony weekend zremisowała u siebie z Arką Babice. Trener Łukasz Jagoda nie jest do końca zadowolony z tego rezultatu.
- Pozostał niedosyt, bo w drugiej połowie praktycznie nie schodziliśmy z połowy rywala. Szkoda kolejnych straconych punktów. To już siódmy pojedynek, w którym musieliśmy się podzielić nimi z przeciwnikiem – podkreśla Jagoda.

Po czternastu kolejkach Ruch z dorobkiem 19 punktów plasuje się na dziewiątym miejscu. Tempo jest tuż za nim. Do najbliższego rywala traci trzy oczka. Oba zespoły walczą w tym sezonie przede wszystkim o utrzymanie. Korbiel i Jagoda zapowiadają walkę o zwycięstwo w najbliższym starciu.

Trenera Ruchu cieszy powrót do zespołu najskuteczniejszego strzelca Adriana Petki (w Lgocie pauzował za czerwoną kartkę), który w jesiennym meczu w Płazie zdobył cztery gole.
- Mam jednak problem z obsadą bramki. W sobotę nie będę mógł skorzystać Mateusza Kozyry i Daniela Antkowiaka. Między słupkami stanie Władysław Skoczylas – informuje Korbiel.

W ekipie Tempa zabraknie Bartosza Michałka, pauzującego za czwartą żółtą kartkę.
- Wystąpi za to Krzysztof Babiarz. Siła naszego ataku nie będzie słabsza – podkreśla Jagoda.

Początek meczu w Młoszowej w sobotę o godz. 16.
(MK)