Sport
Alwernia remisuje w Kajetanowie
Piłkarze MKS-u Alwerni stracili pierwsze punkty w rundzie wiosennej. W piątkowym meczu trzeciej ligi zremisowali na wyjeździe z Lubrzanką Kajetanów 1-1. Gola dla ekipy Marcina Gędłka strzelił Józef Mazela.
Po dwóch wygranych, nad Naprzodem i Orliczem, wszyscy liczyli na podtrzymanie serii zwycięstw. Od kilku dni szkoleniowiec MKS-u miał jednak spory ból głowy, jak skompletować kadry meczowej. Ostatecznie Alwernia pojechała do Kajetanowa tylko z jednym rezerwowym. W pojedynku ekip walczących o utrzymanie zabrakło Przemysława Cecugi (pauza za czerwona kartkę), Tomasza Misia, Jarosława Cecugi (sprawy zawodowe) oraz Tadeusza Sabury (kontuzja).
- Na niewielkim boisku ciężko było pograć piłką. W dodatku murawa była dosyć grząska. Nie zamierzam się tym tłumaczyć, bo warunki obie drużyny miały takie same – mówi trener Gędłek. - Pierwsza połowa była wyrównana. Oddaliśmy kilka strzałów, między innymi Józef Mazela, ale bez skutku.
Szczęście do przyjezdnych uśmiechnęło się w 70. minucie. Artur Rusin przedarł się lewym skrzydłem, dośrodkował do Mazeli, a ten ładnym uderzeniem głową trafił do siatki. Był to dla niego czwarty gol w trzecim spotkaniu w barwach beniaminka trzeciej ligi.
- Po bramce przejęliśmy inicjatywę. Okazje na podwyższenie wyniku zmarnowali Michał Kuć i Mariusz Gnyla – mówi Marcin Gędłek.
W 79. minucie jeden z rywali znalazł się przed Piotrem Chuderskim i ustalił rezultat na 1-1.
- Szkoda straty dwóch punktów. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę nasze problemy kadrowe, trzeba się cieszyć nawet z remisu - podsumował szkoleniowiec Alwerni.
Skład Alwerni:
Chuderski – Sawczuk, Jajko, Dukała, Baster, Kuć Kacprzak, Pater (80. Knapik), Rusin, Gnyla, Mazela.
(MK)
Komentarze
3 komentarzy
Na boisku pojawił się Mateusz Knapik
Pater (80. Knapik), który to Knapik? czyżby to prezes musiał walczyć o punkty?
Gdyby nie Mazela byłaby Mizera.