Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Victoria puka do bram A-klasy

05.05.2010 13:10 | 7 komentarzy | 2 711 odsłony | red
Pewnym liderem B-klasy jak na razie jest Start Kamień. Trwa walka o druga pozycję, która być może także da awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Najbliższej tego celu jest obecnie Victoria Zalas, która pokonała w zaległej kolejce Wisłę Jankowice 4-0.
7
Victoria puka do bram A-klasy
Jakub Ryszka z Victorii (w seledynowej koszulce) faulowany przez rywala z Wisły
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pewnym liderem B-klasy jak na razie jest Start Kamień. Trwa walka o druga pozycję, która być może także da awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Najbliższej tego celu jest obecnie Victoria Zalas, która pokonała w zaległej kolejce Wisłę Jankowice 4-0.

Podopieczni Piotra Jawienia bardzo dobrze rozpoczęli rundę wiosenną. Wygrali na Kątach 1-0 oraz w ostatni weekend na własnym boisku aż 4-0 pokonali mocny UKS Dulowa. Wisła Jankowice zremisowała natomiast z Alwernią II oraz Sankowią.

Wtorkowy mecz w Jankowicach – przełożony z kolejki 10/11 kwietnia – rozpoczął się z prawie dwudziestominutowym opóźnieniem. Zawodnik Victorii nie miał bowiem ważnej karty zdrowia i aby mógł wejść w drugiej połowie (po jej dowiezieniu) trzeba było przepisać sprawozdanie.

Goście bardzo szybko ustawili spotkanie po swojej myśli. W 6. minucie Marek Kania na własnej połowie boiska tak fatalnie przyjmował piłkę, że przejął ją Paweł Kanclerz, który momentalnie dograł na lewą stronę do Marcina Klity. Ten podciągnął kilka metrów i dośrodkował na dalszy słupek, a tam akcję zamknął Mateusz Podgórski otwierając wynik spotkania. Po niespełna minucie Klita tym razem znalazł się na prawym skrzydle i ponownie dośrodkował dokładnie w pole bramkowe. Najwyżej do piłki wyskoczył osiemnastoletni Jakub Ryszka i precyzyjnym strzałem głową podwyższył na 2-0 dla Victorii.

W 16. minucie aktywny Podgórski dośrodkował spod chorągiewki rożnej. Obrońcy zbyt krótko wybili piłkę i ta spadła pod nogi Kanclerza. Zawodnik Victorii uderzył bez zastanowienia i wylądowała w okienku bramki strzeżonej przez Hudzika.

W 21. min wreszcie dogodną sytuację stworzyła sobie Wisła. Po dośrodkowaniu grającego trenera zespołu Jakuba Szlęzaka strzał oddał Patyk, ale z półwoleja przeniósł piłkę nad poprzeczką. Od tego momentu do końca drugiej połowy żadna z drużyn nie przeprowadziła akcji godnej uwagi. Wisła była dłużej przy piłce, ale nie potrafiła wykonać „ostatniego podania”, a oskrzydlające akcje Victorii przerywali obrońcy gospodarzy.

Po przerwie od strzału rozpoczęła Victoria. Ryszka na dwudziestym metrze zostawił piłkę Podgórskiemu, ale ten posłał ją nad poprzeczką. W 52. min Wosik zagrał przekątną piłkę do wychodzącego na czystą pozycję Podgórskiego, ale ten uderzając w kierunku dalszego rogu bramki trafił w słupek. Po kolejnych ośmiu minutach najlepszy w szeregach gości Podgórski nawinął w polu karnym Burzę, ale w 100% sytuacji minimalnie chybił.

W 63. min praktycznie jedyne zagrożenie pod bramką Victorii stworzyli gospodarze. Z rzutu wolnego pod poprzeczkę przymierzył Szlęzak, ale Kapusta jedną ręką wybił piłkę na rzut rożny.

W 71. min wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Bartnik, dzięki prostopadłemu podaniu, znalazł się przed bramką Wisły, ale z ostrego kąta nie udało mu się skierować piłki do bramki, bowiem ta uderzyła w słupek. Pięć minut później był już jednak skuteczny. Z lewej flanki dośrodkował Klita (zaliczając swoją trzecią asystę), a Bartnik po przyjęciu piłki na klatkę piersiową uderzył nie do obrony ustalając wynik meczu na 4-0 dla Victorii Zalas.

Adam Banach

Aktualizacja 6.05.2010, 12.28