Sport
Wygrali mecz o sześć punktów
W sobotnim spotkaniu trzeciej ligi MKS Alwernia pokonał na wyjeździe Górnika Wielczkę 2-0. Dzięki temu podopieczni Marcina Gędłka zachowali szanse na utrzymanie.
W spotkaniu ekip broniących się przed degradacją Marcin Gędłek nie mógł skorzystać z dwóch podstawowych obrońców - Sawczuka i Bastera, którzy pauzowali za kartki. Pomimo osłabienia defensywa przyjezdnych nie popełniła większych błędów. Tego samego nie można powiedzieć o postawie gospodarzy.
- Sytuacji nie brakowało. Mogliśmy wygrać jeszcze wyżej – uważa trener Gędłek.
Pierwszą bramkę alwernianie zdobyli w 30. minucie. Kuć dośrodkował w pole karne do Mazeli, ten ładnie się zastawił i podał na szesnasty metr do Kacprzaka, który ładnym strzałem pokonał Juszczyka. W pierwszej połowie bliski szczęścia był jeszcze Mazela, ale minimalnie chybił.
Po zmianie stron Górnik ruszył do ataku, ale ich akcje kończyły się przed polem karnym rywali. Alwernia natomiast groźnie kontratakowała.
W 72. minucie do siatki trafił P. Cecuga, ale arbiter odgwizdał kontrowersyjnego spalonego. Wynik meczu ustalił w 87. minucie Dukała, wykorzystując znakomite podanie z wolnego P. Cecugi.
- Dobrze, że wygraliśmy, bo porażka znacznie zmniejszyłaby nasze szanse. Teraz czekają nas trzy starcia, w których powinniśmy wywalczyć komplet punktów – podkreśla Gędłek.
W tabeli prowadzi Hutnik (49 punktów). Alwernia jest czternasta z dorobkiem 26 oczek.
MKS Alwernia: Chuderski – Górka, Dukała, P. Cecuga, Kuć, Sabura (79. Pater), Jajko, Kacprzak, Rusin (61. J. Cecuga), Mazela, Gnyla (90. Zemanek)
(MK)
Komentarze
3 komentarzy
niestety trener Gedłek jest w błędzie. Cecuga w chwili zagrania piłki przez Jojke był za plecami Dukały..
Od trenera Marcina Gędłka usłyszałem, że asystentem był Przemysław Cecuga
do Dukały zagrywał P.Jajko, a nie Cecuga.