Piłkarze MKS-u Alwernia zagrają w sobotę na własnym boisku z Wierną Małogoszcz. Dla gospodarzy będzie to okazja do rehabilitacji po środowej wysokiej porażce z Hutnikiem.

W miniony weekend zawodnicy Wiernej ulegli na swoim obiekcie Naprzodowi Jędrzejów 0-2. Podopieczni Marcina Gędłka po sobotnim zwycięstwie na wyjeździe z Górnikiem Wieliczka 2-0, przegrali w środę w Alwerni z krakowskim Hutnikiem aż 0-3.

- To była najsłabszy nasz występ w tym sezonie. Przed pierwszym gwizdkiem zakładaliśmy sobie, że to my będziemy prowadzić grę. Przez kwadrans nawet nam to wychodziło. Popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów, co przeciwnik skrzętnie wykorzystał – mówi Marcin Gędłek.

Po 25 spotkaniach gracze z Małogoszczy plasują się na 12. miejscu w tabeli z dorobkiem 34 punktów. Alwernia jest 15. Do najbliższego rywala traci osiem oczek. W rundzie jesiennej MKS zremisował bezbramkowo w Małogoszczy.

- Wierna to dobry zespół. O punkty nie będzie łatwo, ale zrobimy wszystko, żeby zrehabilitować się za nieudany środowy pojedynek – zaznacza Gędłek.

W sobotnim spotkaniu na pewno nie będzie mógł skorzystać z Artura Rusina, który pauzuje za żółte kartki. Do zespołu wraca natomiast Michał Kuć.

- Całe szczęście nikt nie zgłaszał żadnych kontuzji. Przy naszej wąskiej kadrze jest to bardzo istotne. Tym bardziej, ze teraz gramy praktycznie co trzy dni – mówi szkoleniowiec MKS-u.

Początek meczu Alwernia-Wierna o godz. 17.
(MK)