Sport
Z Finami zagramy o wszystko
Z Michałem Królikowskim, trenerem kadry Małopolski, reprezentującej Polskę w półfinale Mistrzostw Europy piłkarzy amatorów rozmawia Michał Koryczan.
Michał Koryczan: - Remis z Rosjanami w Libiążu w pierwszym meczu turnieju UEFA Region's Cup chyba nie do końca pana satysfakcjonuje?
Michał Królikowski: - Nie jestem zbyt zadowolony, ani z wyniku, ani z postawy niektórych zawodników. Szczególnie w pierwszym kwadransie chłopcy grali bardzo nerwowo. Słabo funkcjonowały nasze boki. Trzeba podkreślić jednak, że rywal był dobrze zorganizowany. Szczególnie w defensywie.
Kogo by pan wyróżnił w swoim zespole?
- Na pewno parę środkowych obrońców Tomasza Pilcha i Marcina Plutę oraz pomocników Krzysztofa Kusię i Arkadiusza Lewińskiego. Pozostali mogli zagrać lepiej. Wtedy wynik mógł być zupełnie inny.
Po wtorkowym remisie, najkorzystniejszym rezultatem dla pańskiej ekipy były podział punktów w starciu Finów z Białorusinami. Wygrali jednak Skandynawowie.
- Białorusini nie wytrzymali chyba fizycznie spotkania. Prowadzili 2-0, ale ulegli 2-3. Dzisiaj odtworzymy sobie jeszcze raz ten pojedynek.
W czwartek mecz w Wolbromiu z Regionem Helsinek (Finlandia). W grę wchodzi tylko zwycięstwo pańskich podopiecznych.
- Zdecydowanie. W innym przypadku właściwie przestaniemy się liczyć w mistrzostwach.
Duże zmiany szykuje pan w wyjściowej jedenastce na pojedynek z Finami?
- Myślę, że dwie. Na pewno mamy możliwości zdobyć trzy punkty w tym spotkaniu.
Jak pan ocenia organizację meczu Polaków z Rosjanami na stadionie libiąskiej Janiny?
- Bardzo dobrze. Widać, że gospodarze wykorzystali doświadczenie sprzed kilku lat. Pokazali przedstawicielom UEFA, że w Polsce można organizować takie imprezy.