Sport
KRZESZOWICE. Chlipała znowu strzela dla Świtu
Świt zasługuje na wyższą ligę niż okręgówka – mówi napastnik klubu z Krzeszowic Piotr Chlipała, były piłkarz m.in. pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz.
Michał Koryczan: Drugi mecz w tym sezonie i ponownie dwa trafienia dla Świtu. Są powody do zadowolenia?
Piotr Chlipała: - Z niedzielnego spotkania z Jerzmanowicami nie jestem w pełni usatysfakcjonowany. W pierwszej połowie mogłem coś strzelić, ale dopiero po zmianie stron piłka wpadła do siatki.
Z Clepardią wykorzystał wykorzystał pan właściwie wszystkie okazje, które powinien i zapewnił drużynie trzy punkty.
- Gole na pewno cieszą. Gra zespołu nie jest jeszcze najlepsza. Po zdobyciu bramki niepotrzebnie się cofnęliśmy. Powinniśmy zaatakować rywala. Dobrze, że po przerwie trafiliśmy na 2-0. Przy jednobramkowym prowadzeniu w końcówce mogło być różnie. Tym bardziej, że ostatnie minuty graliśmy w osłabieniu. Jedna akcja przeciwnika mogłaby zniweczyć cały wysiłek.
Teraz przed wami kolejne starcie ligowe na własnym boisku.
- Zagramy o zwycięstwo. Chcąc myśleć o awansie trzeba u siebie wygrywać. Świt zasługuje na wyższą ligę niż okręgówka.
Pan bronił barw Świtu, gdy ten występował w trzeciej lidze.
- Pamiętam te czasy. Spotkania przyciągały dużo ludzi. Nie to co teraz. Dobrą postawą możemy przyciągnąć kibiców. Awans na pewno by w tym pomógł.
Dlaczego zdecydował się pan na powrót do Krzeszowic?
- W lipcu skończył mi się kontrakt z Sandecją Nowy Sącz. Miałem propozycję z Odry Wodzisław Śląski i Janiny Libiąż. Najkonkretniejszą ofertę dostałem ze Świtu. Postanowiłem pomóc zespołowi. Poza tym po moich ostatnich wojażach chciałbym poświęcić więcej czasu mojej rodzinie mieszkającej w Tenczynku.
Nie kusi, by grać wyżej niż w szóstej lidze?
- Na razie koncentruję się na Świcie. Chcę trochę odpocząć od rozłąki z bliskimi. Kto wie, może jednak już w najbliższej przerwie zimowej przejdę do klubu z wyższej ligi, jak pojawi się ciekawa propozycja. Nie chciałby sobie potem pluć w brodę, że zmarnowałem okazję.
Rozmawiał Michał Koryczan
(MK)