Sport
KRZESZOWICE. Piotr Chlipała: Nie dać uciec liderowi
Z napastnikiem Świtu Krzeszowice, czwartej drużyny krakowskiej szóstej ligi, Piotrem Chlipałą rozmawia Michał Koryczan.
Michał Koryczan: - Świt wygrał czwarte spotkanie z rzędu. Chyba złapaliście wiatr w żagle?
Piotr Chlipała: - Nasza forma idzie w górę. Z Gościbią Sułkowice wygraliśmy zasłużenie, bo byliśmy lepsi od rywali. Nasza gra wyglądała całkiem dobrze. Może to dlatego, że graliśmy na rewelacyjnym boisku, jednym z najlepszych w tej klasie rozgrywkowej.
Wygrana musi cieszyć tym bardziej, że wystąpiliście osłabieni.
- Zabrakło kontuzjowanych Pawła Gawęckiego, który szybko nie wróci na boisko oraz Ryszarda Krzyściaka. Ponadto to Sułkowic nie mógł pojechać Ibrahim Ali. Ważne, że defensywa, chociaż złożona z młodych piłkarzy zaprezentowała się z dobrej strony.
W zwycięskim spotkaniu zaliczył pan jedno trafienie i dwie asysty.
- Przy pierwszym golu dostałem piłkę od Wojtka Jedynaka i wyłożyłem ją Piotrowi Deryniowskiemu. Druga bramka to ćwiczony element. Wrzutka do Jarosława Pieprzycy, który pokonał bramkarza celną główką. Gola strzeliłem po rajdzie Deryniowskiego i precyzyjnym dograniu z prawej strony.
Teraz na celowniku Świtu sąsiad z tabeli Pogoń Skotniki.
- Gramy u siebie i chcemy podtrzymać zwycięską passę. Jeśli wygramy odskoczymy Pogoni. Ważne, żeby lider nam nie uciekł. Nie mamy do niego zbyt dużej straty. Poza tym w ostatniej kolejce podejmiemy Wiślan na swoim boisku, wiec będzie okazja by ją zredukować. W każdym razie nie możemy patrzeć na innych, ale robić swoje.