W środowych sparingach MKSTrzebinia Siersza przegrał z LKS-em Mogilany , a libiąska Janina dobrze poradziła sobie z zespołem z Młodej Ekstraklasy. W czwartek UKS Dulowa pokonał na wyjeździe 1.FC Katowice.

LKS Mogilany – MKS Trzebinia-Siersza 4-0
Trener MKS-u Marcin Kasprzyk nie mógł w tym spotkaniu skorzystać z usług Jędrzejczyka, Czyszczonia, Cieszyńskiego i Pająka.
W pierwszej połowie meczu rozegranego na boisku w Skotnikach czwartoligowcy z Mogilan trzykrotnie pokonali bramkarza rywali. Po zmianie stron uczynili to jeszcze raz wygrywając z występującym o klasę rozgrywkową niżej przeciwnikiem 4-0.
- Nie mogę być zadowolony, tym bardziej, że Mogilany wygrały zasłużenie. Rywale zdobyli wszystkie gole po naszych błędach. Może to efekt niefrasobliwości, spowodowanej brakiem presji wyniku. Z drugiej strony lepiej teraz przegrywać i tracić gole, niż potem w spotkaniach ligowych. Na pewno po tym pojedynku mam spory materiał do przemyśleń – komentuje Trener Kasprzyk.
Skład Trzebini: Dobranowski – T. Szczepanik, Ołownia, Kalinowski, P. Szczepanik, Rolka, Wojdyła, Lickiewicz, Hałat, Rogalski, Drobniak oraz Wilk, Czech, Machowski, Mendela, Rokita i Urbański.

Janina Libiąż – Cracovia Kraków ME 4-3
W środowy wieczór nasz jedyny przedstawiciel w trzeciej lidze - Janina Libiąż zmierzyła się z bezpośrednim zapleczem zespołu ekstraklasy Cracovią Kraków.
Już w 16 minucie podopieczni trenera Wojciecha Skrzypka wyszli na prowadzenie. Idealną piłkę w środek pola posłał Witoń, doszedł do niej Szlęzak i strzałem z podbicia z ponad dwudziestu metrów przelobował wysuniętego przed bramkę golkipera Cracovii. Kilka minut potem podwyższyć mógł Witoń, ale po jego strzale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Miejscowi wzięli się za odrabianie strat. Wydatnie pomogli im w tym zawodnicy Libiąża. Najpierw po nieudanym wybiciu piłki przez Księżarczyka doszedł do niej zawodnik Młodej Ekstraklasy i będąc „sam na sam” nie zawiódł. Dwie minuty potem kolejny błąd tym razem defensorów i miejscowi objęli prowadzenie 2-1. Takim też wynikiem skończyła się pierwsza połowa spotkania.
W drugiej części od mocnego uderzenia rozpoczęli rywale Janiny, którzy strzałem z bliskiej odległości przy słupku podwyższyli wynik. Zawodnicy Janiny potrafili jednak „wyciągnąć” jeszcze dobry wynik w tym meczu. W 73. minucie róg bił Kania, piłka trafiła w środek pola karnego, a tam czekał na nią Jesionowski, który uderzył celnie w środek bramki. Minutę potem był już remis 3-3, bo dośrodkowanie Ficka strzałem głową wykończył Hejnowski. Gola na wagę zwycięstwa w 87. minucie ustrzelił Kania po podaniu wzdłuż linii bramkowej od Ficka.
- Był to dla nas pożyteczny sparing. Szkoda pierwszych dwóch straconych goli, bo wynikły one z naszych ewidentnych błędów. Chwała chłopakom za to, że ze stanu 3-1 potrafili odwrócić losy meczu i wygrać 3-4 – skomentował szkoleniowiec Janiny Wojciech Skrzypek.

1.FC Katowice – UKS Dulowa 1-3
Dulowa wyszła na prowadzenie kilka minut po rozpoczęciu spotkania. Warkoczyński odegrał do Witkowskiego, a ten precyzyjnym strzałem lewą nogą posłał piłkę w długi róg. W 15. minucie UKS cieszył się z drugiego trafienia. P. Mencel ograł jednego z rywali, podał na jedenasty metr do M. Wilka, który wpakował futbolówkę do siatki.
W 65. minucie Katowice zdobyły kontaktową bramkę, po ładnym uderzeniu jednego z graczy z szesnastu metrów. Wynik na 3-1 dla “Łosi” ustalił P. Mencel wykorzystują prostopadłe podanie od Łukasika.
- Wynik naszego pierwszego sparingu na pełnowymiarowym boisku jest pozytywny. Gra w miarę. Wystąpiliśmy w mocno osłabionym składzie. Mieliśmy jeszcze kilka dobrych okazji do zdobycia gola, ale nie udało sie ich wykorzystać – mówi Tomasz Witkowski, grający szkoleniowiec Dulowej.
Skład UKS-u: Bednarczyk – Ziarnik, Biłka, Burdzy, Płonka, Witkowski, Łukasik, Warkoczyński, Trębacz, P. Mencel, M. Wilk oraz Bednarczyk i Kłeczek.
(MK, BG)

Aktualizacja 18.02.2011, 10.40