Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

SPORTOWA NIEDZIELA. Porażki Janiny i Zagórzanki

06.03.2011 20:38 | 0 komentarzy | 4 671 odsłony | red
Piłkarze Janiny Libiąż ulegli w niedzielnym sparingu Szczakowiance Jaworzno. Porażki doznała również Zagórzanka Zagórze.
0
SPORTOWA NIEDZIELA. Porażki Janiny i Zagórzanki
Prowadzona przez Wojciecha Skrzypka libiąska Janina przegrała 1-2 ze Szczakowianką. Fot. Michał Koryczan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Piłkarze Janiny Libiąż ulegli w niedzielnym sparingu Szczakowiance Jaworzno. Porażki doznała również Zagórzanka Zagórze.


PIŁKA NOŻNA

Szczakowianka Jaworzno – Janina Libiąż 2-1
Libiążanie każdy kolejny mecz traktują jako próby generalne przed startującą wkrótce ligą. Pod tym kątem niedzielna potyczka na naturalnym boisku była świetnym sprawdzianem. Wicelider śląskiej czwartej ligi postawił też ciężkie warunki gry. Rywale pierwsi wyszli na prowadzenie, po tym jak do wrzutki z bitego rzutu wolnego doszedł jeden z rywali i uderzył piłkę głową. Janina wyrównała tuż przed przerwą. Podanie ze środka pola od Snadnego trafiło do Ząbka, a ten przeszedł jeszcze kilka metrów i uderzył precyzyjnie tuż przy słupku. Bramkę na wagę zwycięstwa gospodarze zdobyli w 80. minucie. Wobec soczystego strzału zawodnika Szczakowej bramkarz Janiny był bezradny. Losy meczu mógł jeszcze odwrócić Burza, ale w dogodnej sytuacji pod bramką ostatecznie zawiódł.
- Zagraliśmy z bardzo dobrą drużyną, mającą w swym składzie wiele indywidualności. Szczakowianka w dzisiejszym meczu była od nas po prostu lepsza – przyznaje szkoleniowiec Janiny Wojciech Skrzypek.

Zagórzanka Zagórze - Zgoda Byczyna 2-3
Gospodarze wyszli na prowadzenie w 20. minucie po bramce Bigaja. Goście wyrównali jeszcze przed przerwą dobijając rzut karny obroniony przez M. Domurata.
W 55. minucie Łukasik uderzył z 25 metrów i było 2-1 dla Zagórzanki. Później rywale dwukrotnie zdołali wykorzystać błędy podopiecznych Artura Oczkowskiego i wygrali ostatecznie 3-2.
- Z gry jestem zadowolony. Pod nieobecność kilku podstawowych zawodników wyglądała w miarę przyzwoicie. Małymi kroczkami idziemy do przodu - mówi trener Oczkowski.
Zagórzanka: M. Domurat (Antkowiak) - Wójcik, Hudzik, Zając, Raczek, Paliwoda (Kucia), Łukasik, Krawczyk, Kołodziej, Bigaj, W. Domurat

Halowe Mistrzostwa Małopolski Juniorów Młodszych
W niedzielę na hali balonowej w Skotnikach o prymat w województwie walczyli juniorzy młodsi. Osiem zespołów podzielono na dwie grupy. Reprezentujący Małopolskę Zachodnią MKS Trzebinia-Siersza w pierwszym pojedynku spotkał się z Cracovią. Mecz był szybki i zacięty, a prowadzenie objął MKS. W 12. minucie z rzutu wolnego celnie przymierzył Jakub Pająk. W końcówce zabrakło jednak koncentracji w defensywie i do remisu doprowadził Wasyl. Pasy mogły jeszcze zwyciężyć, ale dobrze między słupkami spisywał się Krzysztof Pająk. W drugim pojedynku MKS zmierzył się z Lubaniem Maniowy. Kibice po końcowym gwizdku nie mogli uwierzyć, że podopieczni Jacka Pająka nie zainkasowali trzech punktów. Rywal przeprowadził jednak jedną kontrą kończąc bramką, ale znakomitych okazji nie potrafili wykorzystać Wallentin czy Głogowski. Przed ostatnim meczem z Wolanią MKS miał tylko teoretyczne szanse na awans. Pojedynek ten pokazał największe mankamenty drużyny w turnieju czyli skuteczność. Wstrzelić w bramkę nie umiał się szczególnie Wallentin, ale trzebinianie i tak wygrali 3-0, ale przy równoczesnej wygranej Cracovii nad Lubaniem musieli pożegnać się ze zmaganiami. Pasy w finale w derbowym pojedynku wygrały 1-0 z Wisłą Kraków w barwach której występował Adrian Bartoszewicz z Libiąża. 

Bartłomiej Gębala, Michał Koryczan, Adam Banach