Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

TRZEBINIA. Stracili dwubramkową przewagę

22.04.2011 09:26 | 0 komentarzy | 3 115 odsłony | red
Juniorzy młodsi MKS Trzebinia-Siersza wciąż walczą o utrzymanie w lidze wojewódzkiej. Dzisiaj prowadzili z Glinikiem Gorlice 2-0, ale nie potrafili zainkasować trzech punktów.
0
TRZEBINIA. Stracili dwubramkową przewagę
Piłkę głową zagrywa napastnik MKS Trzebinia-Siersza Andrzej Dudek.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Juniorzy młodsi MKS Trzebinia-Siersza wciąż walczą o utrzymanie w lidze wojewódzkiej. Dzisiaj prowadzili z Glinikiem Gorlice 2-0, ale nie potrafili zainkasować trzech punktów.

Rywal w dotychczasowych spotkaniach radził sobie lepiej plasując się na wysokiej piątej pozycji. MKS był zmotywowany ostatnią wyjazdową wygraną w Sieprawiu. W dodatku do składu wrócił Jakub Pająk i jedenastka jaka wyszła na murawę wydaje się być optymalną dla trzebinian.

Po początku meczu kiedy strzały z dystansu gości padały łupem K. Pająka w 20. minucie to MKS objął prowadzenie. Po wyrzucie z autu Głowacza piłka trafiła do Jakuba Pająka. Ten przyjął ją w szesnastce i strzałem od słupka otworzył wynik. Dziesięć minut później obaj gracze zamienili się rolami. Dokładnym przekątnym podaniem popisał się J. Pająk, a Głowacz nie przyjmował futbolówki tylko przerzucił ją wewnętrzną częścią stopy nad wychodzącym bramkarzem i MKS prowadził 2-0.

Od początku drugiej odsłony przyjezdni ruszyli do odrabiania strat. Majcher najpierw został zablokowany przez Okarmusa, a po chwili ustrzelił boczną siatkę. W końcu Glinik zdobył jednak bramkę. Wywołała ona dyskusje w obozie MKS-u. Po dośrodkowaniu piłkę starał się złapać K. Pająk, ale nie uczynił tego zbyt pewnie ponieważ został zaatakowany przez rywala. Sędzia faulu nie odgwizdał, a Majcher głową zdobył bramkę kontaktową. W 58. minucie najwyżej w polu karnym wyskoczył Grela. Jego główkę obronił K. Pająk, ale strzelec doskoczył do futbolówki i nie miał problemów ze skuteczną dobitką.

Żaden z zespołów nie zamierzał odpuszczać. MKS rzucił się do ataku, a najlepszą okazję do zdobycia zwycięskiego gola miał Grzywnowicz. Po zagraniu Wallentina na dalszy słupek jego strzał na wślizgu wybronił jednak bramkarz. U gości aktywny był Grela, ale dobre interwencje K. Pająka spowodowały, że drużyny podzieliły się punktami.

Adam Banach