Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

PŁAZA. Victoria po karnych

13.08.2011 10:04 | 0 komentarzy | 5 111 odsłon | red
W piątkowym meczu drugiej rundy Pucharu Polski na szczeblu PPN Chrzanów Victoria Zalas po serii rzutów karnych wygrała 5-4 na wyjeździe z Płazą.
0
PŁAZA. Victoria po karnych
Piłkę zastawia pomocnik Płazy Michał Szarota
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W piątkowym meczu drugiej rundy Pucharu Polski na szczeblu PPN Chrzanów Victoria Zalas po serii rzutów karnych wygrała 5-4 na wyjeździe z Płazą.

Tempo Płaza – Victoria Zalas 1-1 (0-1)
0-1 Marcin Klita (22), 1-1 Miłosz Kowalik (55)
Tempo: Kosek – Sroka, Szarota, Dyba, Barłóg, Orszulik, Kowalik, Kowalczyk, Bieda, Oleśkowicz, Mirek
Victoria: Kapusta, Damian Dudek, Jania (46. Milewicz), Jawień, Knapik, Kołacz, Tataruch, Klita, Dominik Dudek (82. Harpak), Kwoka, Wosik

Oba zespoły do pucharowego pojedynku przystąpiły w bardzo wąskich składach. Brak rezerwowych u gospodarzy spowodował, że po tym jak kontuzji przy wybiciu piłki w 19. minucie nabawił się Piotr Mirek podopieczni Mieczysława Szczurka przez kolejne 71 minut grali w dziesiątkę.

Pierwsze zagrożenie stworzył Zalas. Wosik łatwo poradził sobie z obrońcami, ale z osiemnastu metrów trafił w poprzeczkę. W odpowiedzi Kowalik trafił wprost w wychodzącego na czternastu metr Kapustę.

W 22. minucie będący przy narożniku boiska Oleśkowicz naciskany przez rywala wybił piłkę przed pole karne. Tam dopadł do niej doświadczony Klita i precyzyjnym strzałem pod poprzeczkę otworzył wynik spotkania. Najlepszą okazję do wyrównania w pierwszej połowie miał Barłóg, ale po dośrodkowaniu z prawego skrzydła dokładając nogę do ostro bitej piłki przymierzył tak, że Kapusta skutecznie interweniował.

W 55. minucie Damian Dudek tak wybijał piłkę, że nabił Oleśkowicza. Futbolówka trafiła pod nogi Kowalika, a ten wykorzystał sytuację sam na sam doprowadzając do remisu. Kilka minut później w bliźniaczej akcji zszedł za bardzo do boku i bramkarz gości wybronił strzał.
U gości drugiego gola zdobyć mógł Klita, ale z wolnego trafił w poprzeczkę. Piłkę meczową miał w 87. minucie Jawień. Uderzył „z kroka” będąc niepilnowanym w polu karnym, ale ustrzelił słupek.

Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były więc rzuty karne. W trzech seriach wszyscy nie mieli problemów umieszczeniem piłki w siatce. W czwartej kolejce pomylił się Piotr Dyba, a przy kolejnych celnych jedenastkach gości szans nie miał Kosek i to Victoria awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski.

- Graliśmy przez większość meczu w dziesiątkę. W drugiej połowie moi zawodnicy zmienili trochę nastawienie i nie zostawiali rywalom już tyle miejsca na boisku z czego jestem zadowolony. Gdybyśmy wygrali to i tak najprawdopodobniej wycofalibyśmy się z Pucharu Polski. To za duże koszty, a tak naprawdę nic z gry w tych rozgrywkach nic nie ma – skomentował po końcowym gwizdku trener Płazy Mieczysław Szczurek.

Sportowy weekend w obiektywie


Adam Banach